Takie rozwiązanie zaproponował mieszkańcom dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg Grzegorz Mirek. Sugerował też możliwość wprowadzenia na części ulic jednego kierunku ruchu, ale ten pomysł nie zyskał aprobaty.
- Dyrektor Mirek chciał, żeby to mieszkańcy sami zdecydowali, jak ma wyglądać ruch w ich dzielnicy - podkreśla radny Antoni Rączkowski, przewodniczący zarządu osiedla Gołąbkowice. - Zasugerował, jednak, żeby dobrze to przemyśleli, ponieważ raz wprowadzonego rozwiązania ze względu na koszty nie będzie można zmienić.
W miniony weekend przeprowadzono konsultacje społeczne. Dwóch mieszkańców odwiedziło ponad 60 posesji, by zebrać opinie o proponowanych rozwiązaniach. Tylko jedna rodzina godziła się na wprowadzenie ruchu jednokierunkowego. Pozostałe ten projekt odrzuciły, podpisały się pod całkowitym zakazem postoju i parkowania.
Dziś lista z podpisami zostanie przedstawiona Grzegorzowi Mirkowi, który w ubiegłym tygodniu zadeklarował, że wprowadzi postulowane zmiany do końca roku.
Radny Rączkowski cieszy się, że sprawę organizacji ruchu skonsultowano z mieszkańcami. Uważa jednak, że postulowane zmiany są niepotrzebne, ponieważ początkowy gigantyczny ruch w okolicach Trzech Koron z każdym dniem staje się mniejszy. Zdaniem radnego, wszyscy klienci, ciekawi oferty nowego obiektu, już go zobaczyli i teraz ruch w galerii regulować będzie po prostu rynek.
- Od poniedziałku do piątku nie było wielkiego ruchu na ulicach koło Trzech Koron - twierdzi Rączkowski. - Pojawił się on dopiero w sobotę, ale to normalne, bo wtedy większość ludzi wybiera się na duże zakupy.
Poważnym problemem są strome wyjazdy z podziemnego parkingu na ulice. Już teraz wielu kierowców woli zostawić auto na pobliskich ulicach, niż wjeżdżać na postój w galerii Trzy Korony. - Jeśli na podjeździe ustawi się kolejka samochodów, to mogą na siebie powpadać podczas ruszania. To już dziś jest problemem, a co dopiero, gdy przyjdzie zima i podjazd pokryje się warstewką lodu? - pyta radny.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+