Nowy Sącz. Na wieżę Bazyliki św. Małgorzaty wróciła kapsuła czasu. Umieszczono w niej m.in. symbol obecnych czasów - maseczkę [ZDJĘCIA]

Kapsuła czasu wróciła na wieżę kościoła

Od lipca 2020 roku trwa generalny remont sądeckiej bazyliki. Zgodnie z planem po wykonaniu prac przy elewacji zewnętrznej oraz wewnątrz świątyni przyszedł czas na wieżę kościoła. Po zdjęciu krzyża z wieży północnej okazało się, że kula pod nim skrywała prawdziwą kapsułę czasu. Bardzo cenną pamiątkę pozostawili tam nasi przodkowie, poprzedni proboszczowie parafii. Po odnowieniu wieży oraz krzyża kapsuła ponownie tam trafiła, ale zyskała nowe pamiątki.

- Włożyliśmy tam rękopis informujący o aktualnej sytuacji w Polsce i na świecie, kto jest papieżem, kto jest biskupem, jacy księża sprawują posługę u nas w parafii, o sytuacji remontowej, o pandemii. Trafiły tam także kopie dokumentów, które znaleźliśmy w poprzedniej kapsule, stare monety, ale też aktualne w obiegu- mówi w rozmowie z "Gazetą Krakowską" ks. Jerzy Jurkiewicz, proboszcz sądeckiej bazyliki.

W kapsule przyszłe pokolenia znajdą pamiątkową monetę wybitą z okazji rocznicy setnych urodzin papieża Jana Pawła II a także parafialne czasopismo "Nasze spotkania" czy "Promyczek dobra". Oczywiście nie mogło zabraknąć maseczki ochronnej.

Bazylika skrywa mnóstwo skarbów

Sądecka fara od lipca 2020 roku remontowana jest w ramach realizacji projektu „Z architekturą przez wieki – renowacja 4 zabytkowych kościołów diecezji tarnowskiej”. W ramach prac modernizacyjnych i konserwatorskich świątynia pięknieje. Prace odbywające się pod ścisłym nadzorem konserwatora zabytków mają zostać zakończone w 2022 roku.

Przy okazji prac udało się odkryć wiele tajemnic, które przez lata skrywała w sobie świątynia. Pierwszego cennego znaleziska dokonano przy okazji remontu wieży północnej kościoła. Kula umieszona pod krzyżem na szczycie tejże wieży skrywała wewnątrz kapsułę czasu. Bardzo cenną pamiątkę pozostawili tam nasi przodkowie, poprzedni proboszczowie parafii. Jej otwarciu towarzyszyły wielkie emocje.

W połowie czerwca pod nawą boczną udało się dotrzeć do pomieszczenia, w którym najprawdopodobniej znajdowała się krypta, czyli pomieszczenie pierwotnie służące do przechowywania relikwii lub miejsce pochówków. Sugerował to wygląd architektoniczny pomieszczeń, czyli między innymi półkoliste sklepienia oraz stopnie przy ścianach.

Odkrycie sprawiło, że podjęto decyzję o przeszukaniu posadzek kościoła georadarem. Jak się okazało, prawdopodobnie krypt jest tam znacznie więcej.

- Jedna z krypt znajduje się praktycznie na samym środku bazyliki. Druga pod wieżą północna i trzy pomieszczenia pod nawą boczną północną. Pewne jest, że coś pod tą posadzką się znajduje i będziemy chcieli sprawdzić co- mówił ks. Jurkiewicz.