https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz: na wiosnę wzrośnie cena wody i ścieków

Iwona Kamieńska
W Nowym Sączu nie da się zaoszczędzić dzięki miejskim studniom. Kiedyś ogólnodostępne, teraz są nieczynne lub ogrodzone
W Nowym Sączu nie da się zaoszczędzić dzięki miejskim studniom. Kiedyś ogólnodostępne, teraz są nieczynne lub ogrodzone Iwona Kamieńska
Spółka Sądeckie Wodociągi (SW) przygotowała propozycję nowego cennika wody i odbioru ścieków, który zacznie obowiązywać od 1 kwietnia bieżącego roku.

- Będzie podwyżka, ale znacznie mniejsza niż w ubiegłym roku - powiedział nam wczoraj Krzysztof Głuc, wiceprezes SW.
O konkretnych kwotach zarząd międzygminnej spółki nie chce mówić, zanim propozycja nowych stawek nie zostanie zweryfikowana przez audytora sądeckiego magistratu.

Mieszkańcy Nowego Sącza po ubiegłorocznym wzroście cen masowo oszczędzają. Średnie roczne zużycie na jeden punkt poboru wody wyniosło w ubiegłym roku 222 metry sześcienne. W 2011 r. było to 228 m sześc.

- Zużycie spadło o około trzy procent. Nie jest do jeszcze dramatyczny spadek - podsumowuje Krzysztof Głuc. - Oszczędzanie to naturalna tendencja. Ludzie zaczynają mieć świadomość, że woda jest dobrem cennym, że kosztuje.

Dziś w Nowym Sączu za kubik wody wraz z opłatą za odprowadzenie ścieków trzeba zapłacić 9 złotych 47 groszy netto (w ubiegłym roku stawka wynosiła 7,33 zł). Woda w sądeckich kranach jest droższa niż w Krakowie, gdzie po tegorocznej podwyżce obowiązuje opłata 8,36 zł za m sześc. (plus odprowadzenie ścieków).

Sądeczanka Janina Zachwieja od kilku miesięcy oszczędza, gdzie tylko się da. Zmobilizowała ją informacja, że nowa opłata śmieciowa będzie zależna od zużycia wody.

- Łapię deszczówkę do podlewania kwiatów - przyznaje. - Do mycia auta biorę wodę z Łubinki, a gdy nadarzy się okazja być w Wysowej lub Piwnicznej, to przywozimy pełny samochód mineralnej do picia.

Jak wyliczyła, jej ostatni kwartalny rachunek opiewał na 300 zł za bieżącą wodę. To około 50 zł mniej niż poprzedni.

Opłata śmieciowa na dwa sposoby

Władze Nowego Sącza, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, zamierzają przychylić się do apelu spółdzielni mieszkaniowych i wprowadzić naliczanie opłaty śmieciowej w zależności od tego, czy ktoś mieszka w domu jednorodzinnym czy w bloku. Mieszkańcy domów mają płacić proporcjonalnie do ilości zużytej wody, spółdzielcy - proporcjonalnie do liczby lokatorów.

- Czekamy na projekt uchwały w tej sprawie - powiedział nam wczoraj przewodniczący rady miasta Jerzy Wituszyński.

Przedwojenne cukiernie Krakowa [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gość
Naliczanie opłat wg ilości zużytej wody jest zwykłym absurdem a wyłączenie z tej zasady lokatorów spółdzielni, to łamanie zasad demokracji. Dość dyskryminacji mieszkańców domów jednorodzinnych!
W blokach mieszkańcy mogą wyrzucać śmieci bez ograniczeń, nie ważne czy mieszka w lokalu 1 czy 5 osób nikt nie kontroluje ilości wyrzucanych odpadów. Inaczej w domach jednorodzinnych, gdzie opłaty były zawsze wyższe nawet w przeliczeniu na 1 mieszkańca a płaci się od ilości i częstotliwości wywozu kontenera.
a
a
Podnoszą ceny, więc ludzie oszczędzają, w efekcie czego przychody i zyski maleją. Ci idioci więc podnoszą ceny jeszcze wyżej. Kto tam posadził takich osłów?

A temat ustawy śmieciowej to już w ogóle inna bajka. Ten przekręt w wykonaniu Tuska będzie chyba jego gwoździem do trumny. Ludzie jeszcze nie zdają sobie sprawy, co ich czeka, ale zobaczą z pierwszymi rachunkami w nowym systemie.

Polsko ogarnij się!!!!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska