Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz: niejasne faktury za ogrzewanie

Arkadiusz Arendowski
Elżbieta Fiałek nie wie, czemu musi płacić za ogrzewanie drożej niż inni mieszkańcy osiedla
Elżbieta Fiałek nie wie, czemu musi płacić za ogrzewanie drożej niż inni mieszkańcy osiedla Arkadiusz Arendowski
Dostawca jest jeden, metraż taki sam, a opłaty różne. Jak to możliwe? Mieszkańcy kilku bloków przy ulicy Sucharskiego na osiedlu Westerplatte w Nowym Sączu od roku zadają sobie to pytanie. Jednak odpowiedzi znikąd nie mogą uzyskać.

- Zauważyłam to zupełnie przez przypadek, kiedy z sąsiadką z innego bloku rozmawiałam na temat podwyżek opłat za centralne ogrzewanie. Zdziwiłam się, bo przy takim samym metrażu ona zapłaciła dużo mniej. Czegoś tu nie rozumiem - opowiada Elżbieta Fiałek, emerytka mieszkająca przy Sucharskiego 13.
Na początku lipca dostała kolejny rachunek za ogrzewanie. Okazało się, że cena za jednostkę ciepła zwiększyła się o przeszło 60 zł w stosunku do zeszłego roku. Teraz wynosi 176,33 zł, a wcześniej mieszkańcy bloku płacili 116,25 zł.

Co ciekawe, w takim samym powierzchniowo mieszkaniu, tylko w innym bloku, cena za jednostkę wynosi 136,32 zł. - W dodatku po tym, jak zwróciłam uwagę na to w administracji budynków, powiedziano mi, że powinnam być zadowolona. Ponieważ mieszkam tuż przy dachu, dostałam wszystkie możliwe zniżki wynikające ze zwiększonych strat ciepła. Na tym rozmowa się skończyła - dodaje emerytka. Kobieta obawia się, że jeśli opłaty u niej w bloku będą rosły w takim zastraszającym tempie, to po trzech latach nikogo z mieszkańców nie będzie stać na opłacenie rachunków. - Z moich wyliczeń wynika, że będą to opłaty dwa razy większe niż na przykład w bloku numer 15 - tłumaczy.

Poważnie zaniepokojeni są również inni mieszkańcy. - Jedno mi się nasuwa. Mam wrażenie, że ktoś tu próbuje żerować na ludzkiej naiwności. Rozliczenia, które dostaliśmy, wydają się nie w porządku pod względem prawnym. Nie są też rzetelnie wykonane - dopowiada Maria Wacowska z bloku nr 15.
Wszyscy krytycznie oceniają stosunek zarządu osiedla do lokatorów, którzy zwrócili się z prośbami o wytłumaczenie zaistniałej sytuacji.

- Jakby każdy nabrał wody w usta. Niczego nie idzie się dowiedzieć. A kiedy w końcu zapytaliśmy prezesa spółdzielni, ten stwierdził, że wszystko jest w porządku. I co mnie jeszcze bardziej wkurza, to to, że nikt z nami nie konsultował podwyżek - oburza się jeden z mieszkańców, chcący zachować anonimowość.
- Prąd, gaz i woda mają taką samą cenę za jednostkę dla każdego odbiorcy. Czemu u nas nie da się wprowadzić takiej zasady? - dziwi się Maria Wacowska. - Jeśli nic się nie zmieni, to dojdzie do paradoksalnej sytuacji, że będziemy płacić za utrzymanie kotłowni, nie korzystając w ogóle z grzejników - zauważa Elżbieta Fiałek.

Próbowaliśmy się skontaktować z przedstawicielami zarządu osiedla Westerplatte. Nikt jednak nie chciał z nami rozmawiać. Zadzwoniliśmy więc do zarządu spółdzielni. - Nie znam sprawy, nikt jej do mnie nie zgłaszał - odparł Wiesław Bagnicki, prezes Grodzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Nowym Sączu. - Indywidualne rozliczenia za centralne ogrzewanie przygotowuje na nasze zlecenie prywatna firma. Może wkradł się tam jakiś błąd? Najlepiej, aby mieszkańcy tych bloków skierowali do nas pismo przedstawiając problem z prośbą o wyjaśnienie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska