- Chcemy jeszcze przed zimą zrobić fundamenty - mówi dyrektor szpitala Artur Puszko. - Deszczowe lato sprawiło, że mamy tydzień spóźnienia. Wody gruntowe regularnie zalewały wykopy, ale wykonawca już się z tym uporał. Na uruchomienie oddziału czekają nie tylko chorzy z Nowego Sącza. Ośrodek obejmie swoim zasięgiem cały teren dawnego województwa nowosądeckiego - od Gorlic po Podhale.
Po uruchomieniu ośrodka, cierpiący na choroby nowotworowe otrzymają tu kompletną opiekę. Na miejscu będzie rozbudowana, nowoczesna diagnostyka, laboratoria histopatologiczne, chirurgia onkologiczna, radio- i chemioterapia. Powstaną też poradnie, w których pacjenci po zakończeniu leczenia będą mogli regularnie kontrolować stan swojego zdrowia, ograniczając ryzyko nawrotu choroby.
Niezależnie od budowy samego obiektu postępuje kompletowanie kadry. Specjalności onkologiczne uzyskało już kilku sądeckich lekarzy, inni są w trakcie nauki. Trwa też poszukiwanie radioterapeutów, których brakuje w całym kraju. Wszystkim zainteresowanym sądecki szpital obiecuje korzystne warunki pracy.