FLESZ - Rosja bombarduje ukraińskie miasta. Coraz więcej ofiar

Rodzina, przyjaciele i tłumy sądeczan pożegnali kapitana Stefana Kuliga, który swoją młodość poświęcił na walkę z dwoma totalitaryzmami: nazistowskim i komunistycznym. Za swoją niezłomną postawę został doceniony dopiero w ostatnich kilkunastu latach swojego życia, otrzymując m.in. Złoty Krzyż, srebrny medal honorowy za zasługi dla Województwa Małopolskiego i Tarczę Herbową „Zasłużony dla Miasta Nowego Sącza”.
Góral z Rytra
Stefan Kulig urodził się w 1926 roku w Obłazach Ryterskich. Przed II wojną światową należał do Związku Harcerstwa Polskiego, więc kiedy ta wybuchła zaangażował się w walkę z najeźdźca. Jako „Gorol” brał udział w akcji kurierskiej ZWZ Armii Krajowej. Był tzw. małym łącznikiem, wskazywał drogę kurierom na trasie Warszawa – Kraków - Nowy Sącz – Piwniczna - Budapeszt. Kolportował także nielegalną prasę. Pod koniec 1942 roku został aresztowany przez gestapo i rok później z numerem 95664 trafił do niemieckiego obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. W Auschwitz-Birkenau padł ofiarą pseudomedycznych eksperymentów, kiedy wszczepiono mu tyfus plamisty i obserwowano jego zachowanie. Pod koniec wojny został przetransportowany w głąb Niemiec do obozów w Ravensbrück i Sachsenhausen. Do Polski wrócił w 1946 roku.
Niezgoda na komunizm
Po wyzwoleniu, niepogodzony z nową rzeczywistością Stefan Kulig wstąpił do Polskiej Podziemnej Armii Niepodległościowej (PPAN), antykomunistycznej partyzantki, działającej w Beskidzie Sądeckim. Swoją przysięgę służby wolnej Polsce złożył przed samym ks. Władysławem Gurgaczem. Aresztowany w 1948 roku przez Urząd Bezpieczeństwa (UB) przeszedł nieludzkie śledztwo (uszkodzono mu narządy wewnętrzne i wybito cztery zęby), zakończone wyrokiem skazującym na pięć lat więzienia. Karę odbywał w Potulicach i Strzelcach Opolskich, gdzie zmuszany był do ciężkiej pracy. Po wyjściu na wolność, do końca PRL był obserwowany przez UB, a następnie Służbę Bezpieczeństwa. Brał aktywny udział w uroczystościach patriotycznych w Nowym Sączu i w Krakowie. W 2014 roku awansował do stopnia kapitana. Co ważne, często spotykał się z sadecką młodzieżą, której opowiadał o swoim życiu, przyczyniając się do kształtowania postawy patriotycznej młodego pokolenia. W organizacji tych spotkań najczęściej pomagał mu członek Polskiego Towarzystwa Historycznego Jan Ruchała.
Wieczny odpoczynek
Stefan Kulig zmarł 25 lutego jako ostatni sądecki Żołnierz Wyklęty, który składał przysięgę przed kapelanem PPAN ks. Władysławem Gurgaczem. Kapitan spoczął 2 marca na Cmentarzu Komunalnym w Nowym Sączu, dzień po Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Wówczas na tym samym cmentarzu czwórka partyzantów oddziału Żandarmeria Polskiej Podziemnej Armii Niepodległościowej: Kazimierz Mółka, Józef Mółka, Franciszek Mizgała i Julian Twardowski, która w 1949 roku zginęła w zasadzce UB we wsi Kunów, spoczęła po latach we wspólnym grobie. 1 marca 2022 roku symbolicznie poświecono miejsce ich spoczynku.
- Sądeccy milionerzy, niektórzy zaczynali w garażu. Zna ich cała Polska
- Przyłapani w czasie przerwy. Nie wiedzieli, że robią im zdjęcia do Google Street View
- Kolejne termy w Małopolsce otwarte. Nowa atrakcja w regionie
- Karnawał po sądecku czyli lachowskie zapusty. Impreza przyciągnęła tłumy
- Kordian nagrał piosenkę idealną na Walentynki. Do klipu zaprosił finalistkę Miss