Czerwiński podsumował wczoraj obietnice Prawa i Sprawiedliwości złożone cztery lata temu, a dotyczące modernizacji dróg i budowy nowych połączeń na Sądecczyźnie.
- Nie mam dla sądeczan dobrych wieści - mówi poseł PO i podkreśla, że mieszkańcy regionu mogą czuć się oszukani obietnicami władz PiS-u.
- Politycy Prawa i Sprawiedliwości krytykowali poprzednie władze za brak wystarczających działań na rzecz poprawy sytuacji komunikacyjnej na Sądecczyźnie, ale sami niewiele zrobili w tym zakresie - wyjaśnia Andrzej Czerwiński.
Dwie obwodnice i Sądeczanka
Przedmiotem interwencji posłów PO w Ministerstwie Infrastruktury są trzy ważne dla całego regionu inwestycje.
- Chcemy się dowiedzieć dlaczego unieważniono przetargi na budowę obwodnicy Nowego Sącza i Chełmca oraz na przygotowanie dokumentacji projektowej dla obwodnicy Piwnicznej - tłumaczy Czerwiński.
Podkreśla, że politycy PiS przekonywali, że rząd zabezpieczył środki na inwestycje drogowe i nie ma potrzeby dokonywania żadnych poprawek w budżecie państwa. - Teraz jednak tłumaczą, że oferty przetargowe były zbyt wysokie - dziwi się Czerwiński.
Posłowie chcą się także dowiedzieć na jakim etapie są przygotowania dokumentacji Sądeczanki, jaki będzie harmonogram prac oraz, czy stabilizacja osuwiska na górze Just i most w Kurowie są finansowane z budżetu przeznaczonego na budowę szybkiego połączenia Nowy Sącz - Brzesko.
To chybione zarzuty
Józef Leśniak, sądecki poseł PIS uważa zarzuty odnośnie braku działań obecnej władzy za chybione. Odbija piłeczkę mówiąc, że poseł Czerwiński powinien najpierw przyjrzeć się własnym działaniom na rzecz sytuacji komunikacyjnej regionu, bo rząd PO miał na to 8 lat. Zapewnia , że władze PiS poważnie traktują swoje obietnice.
ZOBACZ KONIECZNIE
FLESZ: Nowe fotoradary. Będzie ich dwa razy więcej
