Presja płacowa na rynku pracy maleje

Informacja o wstrzymaniu prac pojawiła się w Internecie 2 sierpnia na prowadzonym przez nieznane osoby profilu "My Sącz". Umieszczony został na nich skan strony z dziennika budowy zaś z dołączonego komentarza wynikało, że " roboty zostają wstrzymane w związku ze stwierdzonymi niezgodnościami z zatwierdzonym projektem". Z daty widocznej na skanie można było się zorientować, że chodzi o czerwiec tego roku. Z pytaniem o wyjaśnienie tej sytuacji zwróciliśmy się m.in. do spółki Nowosądecka Infrastruktura Komunalna (NIK) odpowiedzianej za budowę stadionu Biało - Czarnych, a także Wojciecha Kłosowicza, inspektora nadzoru inwestorskiego, który z ramienia spółki nadzoruje budowę.
Pierwsze słyszę o czymś takim
Anna Bednarczyk - Maśko, prezes NIK jest zaskoczona naszym pytaniem o wstrzymanie prac na stadionie Sandecji.
- Pierwsze słyszę czymś takim... Prace postępują zgodnie z planem, a termin oddania do użytku nowego obiektu przy Kilińskiego jest niezagrożony i w dalszym ciągu podtrzymywany – zaznacza w rozmowie z Gazetą Krakowską.
Wyjaśnia, że miasto zatrudniło inspektora nadzoru inwestycyjnego, który w imieniu spółki kontroluje postęp prac przy budowie stadionu. Jest nim Wojciech Kłosowicz, którego poprosiliśmy o wyjaśnienie wpisu do dziennika budowy. Jak nam dzisiaj tłumaczy, rzeczywiście prace zostały wstrzymane na okres około dwóch tygodni, ale jedynie na jednym z odcinków robót od strony ul. Kilińskiego.
- Chodziło o drobne nieprawidłowości przy robotach fundamentowych. Stwierdził je najpierw projektant i wpisał uwagi do dziennika budowy. Po sprawdzeniu stanu faktycznego potwierdziłem uwagi projektanta i nakazałem usuniecie nieprawidłowości - tłumaczy.
Dodaje również, że reszta prac przy budowie stadionu posuwała i wciąż posuwa bez żadnych zakłóceń.
Nie nadzorujemy tej budowy
Kolejną instytucją do której zwróciliśmy się z pytaniami o wstrzymaniu prac na stadionie Sandecji był Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Nowym Sącz. Z informacji uzyskanych od Arkadiusza Niki, inspektora nadzoru budowlanego dla miasta Nowego Sącza, wynika, że kierowana przez niego jednostka nie nadzoruje budowy stadionu przy ul. Kilińskiego.
- Wkraczamy na plac budowy jeśli otrzymamy sygnał, że może dochodzić do jakichś nieprawidłowości - wyjaśnia w rozmowie z nami.
Taka właśnie skarga pojawiła się rok temu i dotyczyła rozbiórki dawnych szatni.
- Przeprowadziliśmy kontrolę 26 sierpnia ubiegłego roku, ale wtedy nie stwierdziliśmy żadnych problemów - mówi dzisiaj.
Od tego czasu żaden z przedstawicieli tej instytucji nie pojawił się na placu budowy bo, jak wyjaśnia Nika, nie było żadnych kolejnych skarg czy sygnałów o nieprawidłowościach.
- Działamy trochę jak taka policja budowlana. Oczywiście mamy prawo wkroczyć na teren budowy na każdym jej etapie, ale reagujemy, kiedy dostajemy sygnał - zaznacza.
Prezes nic nie wie o utrudnieniach
Miłosz Jańczyk, prezes spółki MKS Sandecja SA wyjaśnia, że zarząd klubu nie jest stroną w tej sprawie, bo odpowiada za wyniki sportowe klubu a nie za budowę stadionu.
- Oczywiście liczymy na to i bardzo byśmy chcieli, by nowy stadion został oddany do użytku zgodnie z zapowiedziami, czyli w połowie przyszłego roku – mówi dzisiaj.
- Kandydatki do tytułu Miss Polski 2022 na sesji zdjęciowej w Krynicy-Zdroju
- Nietypowe budynki w Nowym Sączu i okolicy. Z różnych powodów przyciągają uwagę
- Sądeczanie pamiętali o rocznicy Zbrodni Wołyńskiej 1943
- Są razem 50 i 60 lat. Złote i Diamentowe gody w ratuszu. 11 par świętowało jubileusze
- Mamy wyniki matur szkół w Nowym Sączu i powiecie nowosądeckim
- 10 miejsc idealnych na upalny dzień. To nie tylko baseny i kąpieliska