Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Psy służbowe pomagają ludziom, ale nie mogą liczyć na emeryturę [ZDJĘCIA]

Tatiana Biela
Tatiana Biela
W Karpackim Oddziale Straży Granicznej oraz jego placówkach jest obecnie kilkanaście psów służbowych
W Karpackim Oddziale Straży Granicznej oraz jego placówkach jest obecnie kilkanaście psów służbowych fot. arch. KaOSG
Funkcjonariusze Straży Granicznej walczą o emerytury dla swoich psów służbowych. Psy pracują także w policji i straży pożarnej. Sprawdzamy na co mogą liczyć po kilkuletniej służbie dla człowieka.

Sprawę psich emerytów służących z pogranicznikami poruszył Robert Lis, szef związkowców z Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej. Jest przekonany, że opiekunom zwierząt, które skończyły służbę, należy się pomoc w utrzymaniu zwierzęcia. Związkowcy złożyli w tej sprawie wniosek do Komendy Głównej Straży Granicznej, ale na razie otrzymali odpowiedź odmowną. Jak tłumaczy płk SG Wioleta Gorzkowska, zastępca komendanta głównego, aby móc uwzględnić postulaty związkowców potrzebne będą zmiany w ustawie.

KaOSG ma kilkanaście psów

W Karpackim Oddziale Straży Granicznej oraz jego placówkach jest obecnie kilkanaście psów służbowych.

- Zajmują się wykrywaniem materiałów wybuchowych, broni oraz narkotyków - wyjaśnia mjr SG Dorota Kądziołka, rzeczniczka prasowa KaOSG i dodaje, że w oddziale służą również psy patrolowo - obronne.

Zwierzęta rozpoczynają służbę w wieku około dwóch lat, a kończą ją po upływie 8 - 10 lat. To zależy od ich stanu zdrowia.

Przewodnik psa sprawuje nad nim opiekę, otrzymuje również dodatkowe środki na jego utrzymanie. Zwierzęta otoczone są także kompleksową opieką weterynaryjną, żywieniową i bytową.

Co po zakończeniu służby?

Po zakończeniu służby pies jest usuwany z ewidencji.

- Ponieważ pomiędzy psem i jego przewodnikiem rodzi się silna więź, w przeważającej większości przypadków przewodnicy sami wnioskują o przekazanie im psów - wyjaśnia rzeczniczka karpackich pograniczników.

Potwierdza również, że po zakończeniu przez psa służby, jego opiekun nie może liczyć na żadne wsparcie finansowe ze strony Straży Granicznej.

W policji służą dziewięć lat

Obecnie w Komendzie Miejskiej Policji w Nowym Sączu służy osiem psów.

- Należą do trzech grup w zależności od przeszkolenia - wyjaśnia mł. insp. Sebastian Gleń z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.

Mowa tutaj o psach patrolowo - tropiących, do wyszukiwania zapachów narkotyków oraz tych wykrywających materiały wybuchowe.

Psy służą w policji do ukończenia dziewiątego roku życia. Po zakończonej służbie mogą zostać przekazane przewodnikowi lub innemu policjantowi.

Choć w trakcie pełnienia przez psa służby jego przewodnik otrzymuje pieniądze według ustalonych stawek, po zakończeniu służby zwierzęta nie są objęte żadną pomocą finansową.

- Pies nie stanowi już mienia policji, ale staje się prywatną własnością policjanta - wyjaśnia mł. insp. Sebastian Gleń.

Pieniądze na karmę

Psy pełnią służbę także w Państwowej Straży Pożarnej oraz w wyspecjalizowanych jednostkach ochotniczych straży pożarnych.

Michał Gaik, naczelnik Grupy Ratownictwa Specjalnego OSP z Nowego Sącza sam jest opiekunem trzech psów ratowników. Wyjaśnia, że tylko przewodnicy psów, które zdały egzaminy dopuszczające je do służby, mogą liczyć na dotacje z miasta. Po zakończeniu służby psa jego przewodnik nie otrzymuje żadnego wsparcia. Dotyczy to także leczenia weterynaryjnego, które jest wynikiem urazów nabytych podczas służby.

W Komendzie Miejskiej PSP w Nowym Sączu służy obecnie pięć psów ratowników, które są wykorzystywane przy poszukiwaniu osób żywych w gruzowiskach oraz zaginionych w terenie.

- Pies przygotowywany jest do pracy przez dwa lata - wyjaśnia st. bryg. Paweł Motyka, zastępca komendanta Komendy Miejskiej PSP w Nowym Sączu.

Po tym czasie pies zdaje pierwsze egzaminy, które - jeśli zakończone wynikiem pozytywnym - dają odpowiednie uprawnienia i możliwość pracy w ramach działań ratowniczych.

- Służba psa ratowniczego trwa maksymalnie dziesięć lat, zaś po jej zakończeniu pies pozostaje w dalszym ciągu pod opieką przewodnika - wyjaśnia komendant Motyka.

Po wycofaniu psa ze służby jego opiekun otrzymuje 1000 zł rocznie na karmę dla zwierzęcia.

Takich emerytur chcieliby także inni opiekunowie psów pełniących służbę.

FLESZ: Zwierzęta na drodze - jak uniknąć wypadku?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska