Ostrzegając przed oszustami, policjanci podają przykład 86-letniej mieszkanki Nowego Sącza. Kilka dni temu odwiedziła ją kobieta, podająca się za pracownicę socjalną, mającą pomóc w uzyskaniu dofinansowania na zakup leków. W trakcie rozmowy rzekoma „pracownica socjalna” dopytywała jakie leki starsza pani zażywa i w jakiej ilości. W pewnym momencie poprosiła o rozmienienie 200 złotych.
I tu schemat działania oszustów się powtarza - wyjaśnia asp. Iwona Grzebyk - Dulak z Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu.
- Chcąc ustalić gdzie seniorzy przechowują swoje pieniądze, proszą ich o rozmienienie 100 lub 200 złotych. Obserwując do której szafki podchodzi właściciel domu, i z której półki zabiera pieniądze, wie już gdzie ich szukać. Taki schemat powtórzył się już przy kilku tego typu zdarzeniach - dodaje.
Tak było i tym razem.
- 86-latka podeszła do szafki w której miała schowane oszczędności i sprawdziła czy ma banknoty pozwalające jej na rozmienienie wskazanej kwoty - opowiada rzeczniczka sądeckiej policji.
Wówczas sprawy potoczyły się już szybko. Oszustka stwierdziła, że chce poznać warunki mieszkaniowe i pod pretekstem skierowała właścicielkę domu do innego pomieszczenia.
- Gdy seniorka wróciła do pokoju, oszustki już nie było, a wraz z nią jej wszystkich oszczędności - wyjaśnia Grzebyk - Dulak.
Policja informuje, że każdy pracownik socjalny z ośrodków pomocy społecznej powinien mieć przy sobie legitymację służbową ze zdjęciem, imieniem i nazwiskiem, stanowiskiem służbowym, numerem legitymacji, pieczęcią i podpisem osoby wystawiającej ten dokument. Pracownicy mają obowiązek okazać legitymację, jeśli zostaną o to poproszeni. Ponadto w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Nowym Sączu można sprawdzić czy osoba podająca się za pracownika socjalnego to faktycznie pracownik tej instytucji.
W sytuacjach budzących jakiekolwiek podejrzenia czy wątpliwości należy jak najszybciej zadzwonić pod numer alarmowy 112.
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Bezpieczne dziecko. To musisz wiedzieć
