Nowy Sącz. Zaatakował przypadkowo spotkaną osobę i omal jej nie zabił. 23-latek stanie przed sądem

Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu zakończyła postępowanie w sprawie usiłowania zabójstwa, do którego doszło w nocy z 11 na 12 maja w okolicach Rynku w Nowym Sączu. Do Sądu Okręgowego w Nowym Sączu trafił akt oskarżenia przeciwko 23-letniemu mężczyźnie.

- Oskarżonemu zarzucono, iż przewidując możliwość pozbawienia życia innego mężczyzny i godząc się na to, posługując się nożem zadał pokrzywdzonemu kilkanaście ciosów w nogi, klatkę piersiową i plecy, czym spowodował u niego obrażenia ciała w postaci licznych ran kłutych, ran powierzchownych i ran ciętych, które to obrażenia skutkowały naruszeniem czynności narządów ciała pokrzywdzonego na okres dłuższy niż siedem dni. Do zgonu pokrzywdzonego nie doszło na skutek pomocy udzielonej mu przez funkcjonariuszy Policji - podkreśla prokurator Leszek Karp, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu.

W toku śledztwa okazało się, że pokrzywdzony to przypadkowo spotkany przez oskarżonego mężczyzna. Panowie feralnej nocy postanowili wspólnie spożywać alkohol w okolicach nowosądeckiego Rynku. Wówczas doszło między nimi do awantury, która omal nie zakończyła się zabójstwem. Oskarżony zaatakował 20-latka i dotkliwie go pobił.

- Nadmienić należy, iż oskarżony czynu tego dopuścił się w warunkach wielokrotnej recydywy, gdyż był już jako recydywista skazany za przestępstwo rozboju z uszkodzeniem ciała, za które to przestępstwo odbył kilkuletnią karę pozbawienia wolności - dodaje rzecznik prokuratury.

Oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu przestępstwa i wciąż przebywa w tymczasowym areszcie. Za usiłowanie zabójstwa grozi mu kara od 8 do 15 lat pozbawienia wolności, kara 25 lat pozbawienia wolności albo kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Kiedyś sądecka „ulica wstydu”, dziś galeria sztuki. Na ulicy Wąskiej w Nowym Sączu pojawiły się nowe obrazy