- To już tradycja - mówiła Urszula Potoniec-Mędoń, koordynatorka projektu. - Od lat współpracujemy z fundacją Sursum Corda w ten sposób, że dochód idzie na pomoc jednemu z jej podopiecznych.
Goście przybywali całymi rodzinami. Za 5 złotych wrzucone do puszki mogli spróbować różnych przysmaków studentów z Hiszpanii, Portugalii, Francji, Senegalu, Turcji, Węgier, Ukrainy, Włoch i Chin.
- Zupa caldo verde składa się z kapusty, ziemniaków, chorizo i kolendry - wyjaśniał Portugalczyk Vasco Leff Duarte.
Studenci ukraińscy podawali barszcz, Senegalczycy - danie o nazwie mafe (mięso wołowe w sosie z orzeszków ziemnych).
Zainteresowanie wzbudzała także chińska pizza. Tiramisu oraz hiszpański mus z czekolady zniknęły w mgnieniu oka.
Anna Gaworucha na co dzień pracuje z niepełnosprawnymi dziećmi. Do WSB-NLU przyszła z mężem: - To bardzo ciekawy pomysł. I studenci, i goście świetnie się bawią, a przy okazji robią coś dobrego - chwaliła organizatorów.
Po przeliczeniu zawartość puszek wyniosła 1571 zł. Goście nie zawiedli, okazali się hojniejsi niż podczas ostatniego spotkania.
- Ale to nie pieniądze są najważniejsze - zastrzegała Urszula Potoniec-Mędoń. - Cieszy nas, że wszystko się udało i że tyle osób się zaangażowało we wspólne gotowanie dla Emilki.
Przedwojenny Lasek Wolski [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!