https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Znachor od rana przyjmuje pacjentów?

Alicja Fałek
fot. Przemysław Malisz
Wszystko wskazuje na to, że Marek H., nowosądecki znachor od rana przyjmuje „pacjentów”. Bez zaproszenia nie można się dostać na jego posesję na ul. Radzieckiej. Nawet policjantom nie udało się porozmawiać z mężczyzną.

Marek H. wczoraj wrócił w towarzystwie dwóch mężczyzn do rodzinnego domu. Już dziś prawdopodobnie zaczął przyjmować pacjentów. Czekają w kolejce na ogrodzonym podwórzu przed domem. Wejść na posesję się nie da, bo brama zamknięta jest na klucz.

Gdy pytaliśmy, czy Marek H. wyjdzie z nami porozmawiać, od osób z kolejki otrzymaliśmy negatywną odpowiedź.

Na ul. Radziecką przyjechali także policjanci. Dostali informację, że znachor przyjmuje „pacjentów” i leczy ich bez uprawnień.

Funkcjonariusze próbowali dostać się do domu Marka H. Najpierw pukali do drzwi wejściowych. Kiedy nikt im nie odpowiedział, spróbowali porozmawiać z kobietą, siedzącą przed wejściem do budynku.

- Może pani otworzyć? – zapytał policjant.
- A macie nakaz? – odparła kobieta.
- Nie, nie mamy – przyznał policjant.
- A zaproszenie? – ciągnęła kobieta.
- Nie potrzebujemy zaproszenia. Chcemy tylko porozmawiać – upierał się policjant.
- No to niestety – stwierdziła stanowczo kobieta. – My tutaj siedzimy i pilnujemy tego pana, bo boimy się o jego zdrowie i życie – dodała.

Policjanci zmuszeni byli odpuścić. Sporządzili jedynie notatkę z interwencji. A w tym czasie Marek H. najprawdopodobniej był w trakcie „leczenia” kolejnej osoby.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

R
RAMZES
NAROBIŁ KOBIETOM DZIECI A ONE RODZIŁY W JEGO DOMU I WŁASNYCH
k
kama
Ale co do tego ma znachor? Rodzice nie mają swojego rozumu? Powie im, żeby skoczyli z dzieckiem z dachu wieżowca i ćwierkali przy tym radośnie, to tak zrobią?
G
Gie
Jeśli "normalny" człowiek by nie wpuścił Policjanta do domu lub na posesję to pewnie wpadłaby jakaś brygada specjalna. Kiedy jakiś znachor, który jest podejrzewany że mógł przyczynić się do śmierci dziecka nie wpuszcza Policjantów ci odchodzą z podkulonym ogonem. A może zaciera jakieś dowody? A może przyczynia się do śmierci kolejnego dziecka? Dlaczego polscy Policjanci nie jeżdżą na szkolenia do USA?
p
pip
takie mamy właśnie państwo prawa.
policjantowi można powiedzieć nie i ten musi grzecznie wyjść.

a kasę fiskalną znachor ma? może Urząd Skarbowy na niego nasłać? ten jest z reguły skuteczniejszy niż policja.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska