Niedziałkowska odchodzi z ZIKiT-u [KRÓTKO]
Marcinko zapewnia, że nie zabiegał o nową posadę. - Zajmowałem się do tej pory działką inwestycyjną, tym co najbardziej lubię. Zarządzanie całym ZIKiT-em i wszystkimi jego zadaniami to duże wyzwanie. Utrzymanie bieżące dróg, remonty, zieleń i do tego inwestycje - mówi dyrektor Marcinko. - W wydziale pracowało mi się bardzo dobrze. Nie byłem zainteresowany stanowiskiem dyrektora ZIKiT-u, ale prezydent prawdopodobnie wziął pod uwagę moje doświadczenie i to, że kiedyś pracowałem w tej jednostce - dodał. Marcinko odszedł, bo po wyborach w 2010 roku, kiedy prezydent Krakowa dokonał reorganizacji w podległej mu administracji.
Jerzy Marcinko od stycznia 2011 pracuje w wydziale inwestycji UMK. Wcześniej od roku 2008 był zastępcą dyrektora ZIKiT-u, czyli właśnie Joanny Niedziałkowskiej, która zdecydowała o odejściu ze stanowiska.
Wcześniej jednak Marcinko związany był bardziej związany z Podkarpaciem niż z Krakowem. Pracę w administracji publicznej zaczął w 1979 roku. Wtedy wojewoda przemyski powołał go na naczelnika miasta i gminy Radymno. Tam pracował 9 lat. Następnie przeszedł do urzędu wojewódzkiego w Przemyślu. Został dyrektorem Wydziału Rozwoju Gospodarczego (później Infrastruktury Technicznej). Nadzorował m.in. budowę przejścia granicznego w Korczowej-Krakowcu. W 1992 odszedł z urzędu, by prowadzić własną działalność gospodarczą. W 1994 wrócił, aby w latach 1995-1998 piastować urząd wicewojewody przemyskiego ds. gospodarczych. Później przez 6 lat pracował jako dyrektor banku w Przemyślu, a w latach 2004-2008 wykładał w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Jarosławiu. W międzyczasie był też przez 26 lat radnym różnych szczebli, w gminie i mieście Radymno, w sejmiku województwa w Przemyślu oraz radnym powiatu Jarosławskiego.
Czy Marcinko wystartuje w konkursie na dyrektora ZIKiT, który ma się odbyć w sierpniu? - Będę się zastanawiał. Mam 3 miesiące czasu - mówi dyrektor.
Na razie będzie pełnić obowiązki szefa jednostki w wakacje. To akurat gorący okres dla drogowców. W mieście planuje się remonty ulic i torowisk. - Według mnie najważniejsze zadania ZIKiT-u to zrobienie nowego, dobrego układu drogowego przy powstającym Centrum Kongresowym oraz dokończenie ulicy Lema i dróg przy Hali Widowiskowo-Sportowej w Czyżynach. To może mniej ważne zadania w skali całego miasta, ale bardzo istotne dla funkcjonowania jego sztandarowych inwestycji - mówi dyrektor Marcinko.
- A największy problem, z którym będę się musiał zmierzyć, to wprowadzenie zmian w ruchu w Śródmieściu, w tym wprowadzenie ruchu jednokierunkowego wokół Plant. Choć tu decyzję podejmie prezydent, ale będę musiał ją zrealizować - dodaje. Zmiany mogą wejść w życie w sierpniu.
Marcinko nie zdradza swojego zdania na ten temat. Przyznaje jednak, że co dzień do pracy jeździ komunikacją miejską, a rewolucja w Śródmieściu ma służyć jej usprawnieniu.
- W poniedziałek spotkam się z moim zastępcami i ustalimy plan działania - mówi Marcinko. Czy uda mu się uniknąć wpadek i poprawić wizerunek ZIKiT-u? - Będę próbował. Również przez spotkania z dziennikarzami - kwituje.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+