https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Targ ożywia Rynek. Urząd powie sklepikarzom, jak długo powinni pracować

Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
Kontrowersyjny pomysł władz Nowego Targu. Chcą narzucić miejscowym sklepikarzom dłuższe godziny otwarcia sklepów w centrum miasta. Ma to nieco ożywić nowotarski Rynek.

Na razie centrum stolicy Podhala żyje, ale tylko do godz. 16. Potem Rynek nagle pustoszeje. Większość sklepów się zamyka, działają tylko nieliczne oraz parę restauracji. Ludzi jednak brak. W soboty Rynek zamiera po godz. 14. O niedzieli nie ma już nawet co wspominać.

Ożywić Rynek chcą nowotarscy burmistrzowie. Na ostatnim posiedzeniu komisji gospodarki komunalnej, przestrzennej i inwestycji wiceburmistrz Eugeniusz Zajączkowski zdradził, że chcą to zrobić regulując godziny pracy sklepów w centrum. Choć nie chciał ujawnić szczegółów planu, wiadomo, że chodzi o wydłużenie czasu otwarcia sklepów do późnego popołudnia. Dodał, że chce do końca roku przedstawić radzie miasta stosowny projekt uchwały rozwiązującej ten problem.
Marek Fryźlewicz, burmistrz Nowego Targu, przyznaje, że dla niego, choćby jako potencjalnego klienta sklepów, byłoby to dobre rozwiązanie.

- Gros ludzi pracuje przecież do godz. 15-16. Gdzie potem mają zrobić zakupy, jeśli sklepy są zamknięte? Wszyscy jadą do supermarketów - uważa Fryźlewicz. Dodaje jednak, że najlepiej byłoby, gdyby taka inicjatywa wyszła od przedsiębiorców. - Być może jednak naszym biznesmenom interesy idą tak dobrze, że wystarczy im popracować do godz. 16 - dodaje z przekąsem.

O ile mieszkańcy nie prowadzący w Rynku sklepów uważają, że to dobry pomysł, o tyle sami kupcy nie podchodzą już tak entuzjastycznie do planu władz.

- My, nasz sklep, jako jeden z nielicznych, prowadzimy do godz. 18. Lecz po godz. 17 rzadko można spotkać klienta - przyznaje Andrzej Karpierz ze sklepu sportowego w Rynku. - Nie wiem, czy pomysł obowiązkowego wydłużenia czasu pracy sklepów to zmieni. Najpierw ludzie musieliby się do tego przyzwyczaić, co zajmie sporo czasu.

Z kolei Maria Mroszczak, pracująca w sklepie w Rynku od 27 lat, uważa, że pomysł nie ma szans powodzenia.

- Po godz. 16 tu już ludzi nie ma. I nie będzie, nawet gdy sklepy będą czynne nie wiadomo jak długo, bo ludzie nie mają pieniędzy. Niech pan burmistrz nie układa nam czasu pracy, bo będziemy musieli niedługo zamknąć naszą działalność. Przez taki pomysł zwiększą się nam tylko koszty, a nie przychody - tłumaczy kobieta.

Prawo pozwala regulować czas

W Polsce rady gmin mają prawo do określenia godzin otwarcia i zamknięcia sklepów, placówek gastronomicznych, czy punktów usługowych. Takie prawo daje im ustawa z 1974 roku, wprowadzająca kodeks pracy. Co więcej, według zapisów prawa, ustalenia rady miasta są wiążące dla wszystkich, a ich złamanie może słono kosztować. Gdyby zatem rada miasta ustaliła, że sklepy mają być otwarte do godz. 20, a jeden z handlowców wyłamałby się i zamknął sklep o godz. 18, może zostać ukarany karą grzywny nawet do 2,5 tys. złotych. Jednak, jak dodają specjaliści z zakresu prawa, przepisy te nie powinny być uzasadniane potrzebami klientów czy innymi kwestiami społecznymi. Zmiany czasu pracy sklepów powinny być wprowadzane głównie dla ochrony ludzi pracujących w tych sklepach czy restauracjach.

Na razie nie wiadomo, jak na pomysł burmistrzów Nowego Targu zareagują miejscowi radni.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

j
ja54
Trochę podróżuję i wiem, że wszędzie handlowcom zależy na kliencie ale nie w Nowym Targu.Można niektóre sklepy otwierać od 10 lub nawet 11 i wydłużyć niejako w ten sposób czas ich otwarcia. Lepiej jednak narzekać na Biedronki i inne aby tylko nic od siebie nie zrobić. Należy wymusić na nich lepszą organizację pracy skoro sami nie umieją. Po cóż mam iść na Rynek na zakupy, gdy tylko nieliczne są czynne sklepy, ja pracuję do 17, a tam już pozamykane lub wycierają podłogi, do tego gburowate wypowiedzi ze czas na zakupy minął. Niektórzy z nowotarskich handlowców w pogoni za zyskiem zatracili kulturę obsługi klienta, niech jadą np. do Turcji, gdzie i klimat latem nie sprzyja pracy w handlu a jedna udaje się pogodzić jedno z drugim. Tylko czy ten nowotarski góral, taki dumny da radę cokolwiek przyswoić? Osobiście wątpię. U nich wszystko na pokaz tylko.
n
nowotarzanin
Oczywiście redaktor leń dał zdjęcie starej płyty rynku.A pisze jak ożywić nowy rynek. Strach pomyśleć że wypowiedzi ludzi zrobił jeszcze przez telefon
w
wynalazca
od godziny 16 powinny sie odbywac msze za zdrowie psychczne,obu burmistrzow,rady miasta in innych dzialaczy tego zmurszalego miasta,obecnosc babek z o0kolicznych parafi zagwarantowana, noi po problemie rynek bedzie pelny.
s
szary pracownik
to może wydłużyć czas pracy urzędnikom i do tego zrobić soboty pracujące dla nich ???????????
w
wert
Budujcie nastepne galerie centra handlowe ,a najlepiej na rynku frefencja zakupowa wzrosnie 100%.Przyklady upadku hanlu ul.Piotrkowska Łodz,ul.Florianska Krakow itd.galerie zabijaja miejscowych przedsiebiorcow co do godzin pracy urzedow UM od 12 do 20 tej irytuja mnie godziny pracy lstonoszy wodociagi skrzynka pelna awizo bo do 15 roznosza listy a ludzie pracuja do 18 stej wiec i tak spacer na poczte -roznoszenie od 12-20stej
s
s
Komuna zawitała ponownie w pustych łbach urzędasów?
A może ich w urzędzie potrzymać tak do 19?
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska