Beata Stępień-Warzecha, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu, już na wstępie zaznacza, że jest to jak na razie postępowanie , które nie jest prowadzone przeciwko konkretnym osobom, ale w sprawie.
Zobacz także: Podhale: strach w biurach poselskich
- Zadaniem prokuratury będzie ustalenie, czy doszło do popełnienia przez członków zarządu przestępstwa z artykułu 231, czyli przekroczenia lub niedopełnienia obowiązków - mówi Stępień-Warzecha. - O postawieniu zarzutów można mówić w dalszym etapie.
Obecnie wszelkie czynności zostały zlecone policjantom z Nowego Sącza. Będą oni musieli przesłuchać świadków i jeżeli będzie taka potrzeba - zabezpieczyć dokumentację.
Krzysztof Faber, starosta nowotarski, zapewnia, że nic nie wie o decyzji prokuratury. Samą sprawę zawiadomienia traktuje jako polityczny atak tuż przed wyborami.
- Zadłużenie szpitala w 2006 roku, czyli za poprzedniej ekipy sięgało 44 miliony złotych - mówi Faber. - A teraz na koniec sierpnia jest to 50 milionów. Trzeba brać jednak pod uwagę niezapłacone przez NFZ nadwykonania.
Według Fabera opozycja w radzie powiatu nowotarskiego doskonale znała sytuację finansową szpitala z posiedzeń rady i komisji.
Jan Lasyk, były starosta nowotarski, obecnie opozycyjny radny powiatowy wzbrania się, by decyzję prokuratury o wszczęciu postępowania potraktować jako sukces. Pytany o element polityczny doniesienia w kontekście zbliżających się wyborów samorządowych mocno się obrusza. - Prokuratorzy wszczynając śledztwo mogą potwierdzić nasze najczarniejsze przewidywania - mówi Lasyk.
Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Wejdź na**kryminalnamalopolska.pl**
60 tysięcy złotych do wygrania. Sprawdź jak. Wejdź na**www.szumowski.eu **