Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Targ: słynna góralka nie pójdzie siedzieć

Józef Słowik
Maria Gruszkowa (w środku) jeszcze przed rozpoczęciem posiedzenia sądu mówiła, że czuje się niewinna, i jest przekonana, że nie złamała prawa krytykując "Ojcowiznę"
Maria Gruszkowa (w środku) jeszcze przed rozpoczęciem posiedzenia sądu mówiła, że czuje się niewinna, i jest przekonana, że nie złamała prawa krytykując "Ojcowiznę" Józef Słowik
Sąd Karny w Nowym Targu umorzył postępowanie o zniesławienie, które Stowarzyszenie na rzecz Pardałówki i Antałówki "Ojcowizna" wytoczyło Marii Gruszkowej, prezesce Stowarzyszenia Obrony Praw Obywateli Powiatu Tatrzańskiego.

"Ojcowizna" poczuła się urażona wypowiedziami Gruszkowej podczas jednej z sesji Rady Miasta
Zakopanego. Sąd jednak uznał, że gaździna wyraziła podczas sesji dopuszczalną prawem krytykę, bo stowarzyszenie działa jako podmiot prawny. Według działaczy "Ojcowizny", którzy skierowali do sądu pozew, było jednak inaczej. Gruszkowa obraziła ich na sesji rady miasta 24 czerwca, pomawiając ich, że działają w ramach bezprawnego układu, są przykrywką deweloperskiej samowoli i funkcjonują jak "Zbychu, Rychu i Miro". Gruszkowa dodatkowo określiła działaczy "Ojcowizny" jako nienasyconych krwiopijców.

Podhale: leczyli zęby bez uprawnień. Naciągnęli 600 osób

Był to ostry protest Gruszkowej przeciwko rozbiórce przez nowego właściciela drewnianego budynku tzw. Płazówki. Jak twierdziła gaździna, w miejscu rozebranej Płazówki będzie zapewne wybudowany apartamentowiec. Jeszcze przed rozpoczęciem rozprawy na sądowym korytarzu doszło do ostrej wymiany zdań pomiędzy małżeństwem Kożuchów, którzy kupili zakopiańską Płazówkę, a działaczami SOPPT. Według Stanisławy Kożuchowej, Maria Gruszkowa broni jedynie wybranych jednostek, a nie walczy z wszystkimi deweloperami.

- Dlaczego nie protestują przeciwko temu, co wybudowano na Kościeliskiej? - mówiła. - Pani Gruszkowa występuje jako obrończyni naszego sąsiada. Po wyjściu z sali rozpraw uniewinniona Gruszkowa nie kryła zadowolenia z postanowienia sądu. - Jadąc tutaj, wiedziałam, że muszę zwyciężyć, bo nie reprezentuję interesu prywatnego, ale społeczny - mówiła Gruszkowa. - Wiem, że ludzie nie chcą, żeby Zakopane zalać betonem, a chcą, żeby architektura góralska dalej była naszą perłą.
Gruszkowej groziło do dwóch lat więzienia i kara grzywny.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Regularna demolka w Nowej Hucie:przystanek i auta do kasacji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska