Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Targ: Smog wygoni dzieci z lodowiska?

Tomasz Mateusiak
Tomasz Mateusiak
Ruch to zdrowie, szczególnie dla dziecka - przekonują naukowcy. Ale czy na pewno? Część nowotarskich polityków zaczęła się zastanawiać, czy budowa w mieście otwartego lodowiska nie przyniesie zdrowiu dzieci więcej szkody niż pożytku. Wszystko przez smog, który zimą wisi nad miastem, a który wdychają goście lodowiska.

Wielka atrakcja miasta

Działające przez 4 poprzednie lata na nowotarskim Rynku lodowisko to jedna z największych zimowych atrakcji stolicy Podhala. Ogólnodostępna ślizgawka, w latach 2013 - 2016, przyciągała w miesiącach zimowych do miasta nie tylko lokalnych mieszkańców, ale nawet turystów, którzy odpoczywali w pobliskiej Białce czy Jurgowie.

- Moi goście chwalili sobie to miejsce za magiczny klimat - mówi Maria Nowobilska, właścicielka domu z kwaterami w Białce. Niestety. W tym roku przez długi czas ważyło się czy lodowisko w ogóle na Rynek wróci. - To oczywiście wielka atrakcja, ale od miesięcy ciągle wypomina się naszemu miastu, że zimą są dniem, w których mamy przekroczone normy zanieczyszczenia powietrza - mówi Grzegorz Watycha, burmistrz Nowego Targu. - Tym samym pojawiły się zarzuty, że wysyłając dzieci na lodowisko narażamy ich płuca na wdychanie niebezpiecznych substancji. Dlatego początkowo mieliśmy ślizgawki nie organizować

Burmistrz zaraz dodaje jednak, że gdy tylko ogłoszono tą informację do magistratu zaczęły spływać głosy niezadowolenia. Ostatecznie urzędnicy wpadli więc na pomysł by w sprawie lodowiska... pójść „drugą drogą”.

A może pod dachem?

Tą miało być ustawienie na Rynku lodowiska, ale zadaszonego. Wielkim zwolennikiem takiego rozwiązania była szczególnie zastępczyni Watychy - wiceburmistrz Joanna Iskrzyńska Steg. Kobiety w realizacji tego pomysłu nie odstraszała nawet cena takiego przedsięwzięcia. O ile zwykła - otwarta ślizgawka - to dla miasta koszt ok. 80 tys. złotych to zadaszone lodowisko miało kosztować 180 tysięcy. - Na zdrowiu dzieci nie powinniśmy jednak oszczędzać - argumentowała wiceburmistrz, która deklarowała radnym, że ma sponsora, który daje połowę środków na „zadaszenie” lodu.

Ostatecznie radni się na to nie zgodzili. - Przeważył głównie aspekt finansowy - mówi Gabriel Samolej, radny i trener hokeja. - Po dłuższym przemyśleniu wiem jednak, że dobrze się stało. Otwarte lodowisko na Rynku to atrakcja. Gdy poziom smogu będzie wysoki ogłosimy komunikaty ostrzegawcze i lodowisko będzie puste. Później ludzie na nie wrócą. A jeśli ktoś lubi jeździć na łyżwach pod dachem to też może to zrobić. Mamy halę lodową w mieście.

Podobne stanowisko prezentują władze Zakopanego gdzie zimą działa aż 5 lodowisk pod otwartym niebem (wszystkie prywatne, ale jedno na terenie dzierżawionym przez miasto).

- Ja uważam że dzieci trzeba zimą mobilizować do sportu - mówi Agnieszka Nowak-Gąsienica, wiceburmistrz miasta. - Dlatego lodowiska powinny istnieć a rodzice sami będą sprawdzać komunikaty o zanieczyszczeniu powietrza. My jako miasto dogadaliśmy się z Centralnym Ośrodkiem Sportu. Dzięki temu w okresie przerw w nauce dzieci z naszych szkół będą mogły korzystać z tych lodowisk ze darmo.

Oto zdanie lekarza

Czy taka postawa samorządowców w obu miastach jest słuszna? Okazuje się, że tak. - Ruch jest naprawdę ważny dla dzieci - mówi Maria Bąkiewicz, pediatra pulmonolog z Krakowa. - Dlatego uważam, że źle byłoby gdyby w miastach, które mają problem ze smogiem zamykano dzieci w 4 ścianach i nie pozwalano uprawiać sportów na zewnątrz. Potrzebna jest jednak rozwaga. O ile bowiem jazda na łyżwach przy przekroczeniach stanów alarmowych jest dopuszczalna to już absolutnie powinno się zamykać takie miejsca gdy poziom smogu osiąga 300 - 400 procent normy co nie jest rzadkością.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska