Tradycyjne, po góralsku, życzenia wielkanocne złożył prezes oddziału ZP Alojzy Lichosyt. Złożył je w sali widowiskowej Miejskiego Ośrodka Kultury, w pierwszej części spotkania, na którym wystąpił zespół góralski "Mali Śwarni". Mali górale pokazali ponadto obrzędy śmigusa dyngusa. To nie był udawany śmigus dyngus, ale prawdziwe polewanie wodą gości. Mało kto wyszedł z sali suchy. Zabawa był przednia.
Ale w "Tischnerówce" wszyscy szybko obeschli i spożyli wielkanocny pokarm przyniesiony przez gaździny. Nie zabrakło kolorowych jaj, szynek, kiełbas i tartego chrzanu oraz domowych wypieków - dużych bab, mazurków, makowców i serników.