https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Targ: urzędnicy chcą podwyżki

Józef Słowik
Marcin Krolak
Pracownicy Starostwa Powiatowego w Nowym Targu domagają się 20 procentowej podwyżki pensji. List z takim żądaniem, podpisany przez 53 urzędników powiatu trafił tuż przed sylwestrem na ręce Jana Krzaka, przewodniczącego rady powiatu nowotarskiego oraz Krzysztofa Fabera, starosty nowotarskiego. Według urzędników, zarabiają oni o co najmniej 20 procent mniej niż ich koledzy z podobnych jednostek w kraju. A ceny towarów ustawicznie idą w górę.

- Zarobki pracowników w Starostwie Powiatowym w Nowym Targu są średnio około 30-40 procent niższe niż zarobki pracowników urzędów gmin w powiecie nowotarskim na porównywalnych stanowiskach - czytamy w liście.

Czytaj także: Kasyno w stolicy Podhala sposobem na turystów?

Urzędnicy z nowotarskiego starostwa uważają, że niedopuszczalne jest, żeby początkujący pracownik z wyższym wykształceniem magisterskim zarabiał w starostwie 1300-1400 zł netto, a doświadczeni pracownicy z wieloletnim stażem 1600-2000 zł netto. Urzędnicy z powiatu przytaczają przy tym przykłady wynagrodzeń w urzędach gmin, gdzie początkujący pracownik dostaje co miesiąc 1600-2200 zł netto, a z długoletnim stażem 2500-3500 zł netto.

Pismo pracowników starostwa odczytał podczas ostatniej sesji powiatowej radny Związku Podhalan Władysław Tylka, który w całości poparł ich prośbę o podwyżkę. Przytoczył przy tym poprzednią sesję podczas, której podniesiono o 500 zł wynagrodzenie dla starosty, który teraz zarabia 12 tys. 846 zł brutto. - Z tego samego urzędu, w którym pracuje starosta jego podwładni domagają się podwyżki 20 procent do kwot od 1600 do 3500 złotych. Zestawienie kwot jest bardzo wymowne - mówił Tylka. Starosta Krzysztof Faber przekonuje, że sprawa podwyżek dla pracowników to kwestia otwar-ta. Nie wiadomo, czy uda się jednak w pełni zaspokoić ich roszczenia.

- Wszystko zależy od budżetu na przyszły rok, nad którym obecnie pracują komisje rady - mówi Faber. - Duże podwyżki oznaczają rezygnacje z pewnych zadań inwestycyjnych. Starosta przypomina, że cztery lata temu była 15 procentowa podwyżka dla pracowników. - Rokrocznie są też podwyżki o stopień inflacji - dodaje.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Regularna demolka w Nowej Hucie:przystanek i auta do kasacji

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
JAGNA
ONI CHCA PODWYZEK ZA PIERDZENIE W STOLEK A JA MUSZE PRACOWAC NA PRACACH SPOLECZNO --UZYTECZNYCH ZA 300 ZL MIESIECZNIE HANBA ZLODZIEJOM
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska