Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy Targ: uwaga na paliwowy gang!

Tomasz Mateusiak
Stefan Cichoń pozaklejał wlew paliwa taśmą. Wątpi jednak, by powstrzymało to szajkę
Stefan Cichoń pozaklejał wlew paliwa taśmą. Wątpi jednak, by powstrzymało to szajkę Tomasz Mateusiak
W powiecie nowotarskim działa szajka złodziei paliwa. Ich łupem padają najczęściej duże samochody ciężarowe, autobusy i sprzęt budowlany zostawiany na noc na parkingach i placach budów. Kradzieży jest tak dużo, że nowotarska policja nie potrafi ich już nawet zliczyć.

Czytaj także: Nauczyciel antysemita uczy dzieci w Zakopanem

Galopujące ceny paliw na stacjach benzynowych wielu kierowcom dały się we znaki. Policja twierdzi, że wraz ze wzrostem cen "płynnego złota" pojawiło się sporo osób, dla których kradzież paliwa stała się sposobem na łatwy zysk. Grupa paliwowych złodziei działa także na terenie powiatu nowotarskiego.

- Od początku września mamy prawdziwą lawinę zgłoszeń kradzieży paliwa od właścicieli firm budowlanych oraz przewozowych - mówi Roman Wolski, rzecznik prasowy nowotarskiej komendy policji. - Tych zdarzeń było już tak dużo, że aż ciężko mi to wszystko zliczyć.

Złodzieje działają pod osłoną nocy. Zazwyczaj wybierają zaparkowane gdzieś na uboczu ciężarówki, autobusy i koparki ziemne i wysysają z ich baków paliwo. Szajce niestraszne są nawet baki, których korki kierowcy zamykają na kluczyk czy kłódkę.

- Bandyci wyłamują takie zabezpieczenia łomem. Chwila trudu się opłaci, bo z baku koparki czy autobusu wyssać można od 50 do nawet 500 litrów ropy. Ostatni taki przykład mieliśmy w niedzielę, gdy jeden z mieszkańców Nowego Targu zgłosił nam, że ktoś ukradł z jego ciężarówki 60 litrów oleju napędowego o wartości ponad trzystu złotych - tłumaczy Wolski. Dodaje, że nowotarska policja nieustannie szuka "paliwowych amatorów", ale śledztwo z powodu braków kadrowych utknęło w martwym punkcie.

Na razie jedynym sposobem, by uniknąć włamania do baku, jest więc zabezpieczenie samochodu. Jak jednak to zrobić? - Niektórzy wspawują do swojego samochodu specjalne sitko, dzięki któremu złodziej nie włoży do baku rurki odsysającej paliwo - mówi Stefan Cichoń, prowadzący firmę przewozową w Nowym Targu.

On sam już trzy razy padł ofiarą paliwowego gangu. - Chyba będę musiał zrobić to samo, bo bezczelność złodziei nie zna granic. Boje się, że znów mnie "odwiedzą" - dodaje przedsiębiorca, któremu ukradziono już kilkaset litrów paliwa o wartości kilku tysięcy złotych. - Jest także drugi sposób na petroszajkę. Trzeba sobie kupić naprawdę groźnego psa - śmieje się Marian Lipa, kierowca, którego spotkaliśmy na nowotarskim dworcu PKS. - Na to mogą sobie jednak pozwolić tylko ci kierowcy, którzy parkują na ogrodzonych parkingach.

O zawartość swoich baków mogą być na razie spokojni kierowcy w Zakopanem. - U nas takich kradzieży się nie ma. Mam nadzieję, że nie wywołuję wilka z lasu, ale w tym roku mieliśmy chyba tylko jeden podobny przypadek - mówi Kazimierz Pietruch z zakopiańskiej policji.

Wybierz najpopularniejszego wójta i burmistrza Małopolski! Trwa głosowanie!

Wybieramy najpiękniejszy rynek w Małopolsce! Weź udział w plebiscycie i oddaj głos!

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska