Krzysztof Faber, starosta nowotarski przyznaje, że orzeczenie sądu stworzyło precedens, który może zablokować inwestycje realizowane w ramach tzw. specustawy. Budowa nowych dróg i mostów na terenie powiatu, może się znacznie przeciągnąć w czasie.
- Na wycenę gruntów mam przeznaczone bardzo mało pieniędzy - mówi Krzysztof Faber. - Teraz nie rozpocznę żadnej wyceny, dopóki wojewoda nie prześle mi środków. Do tej pory same gminy płaciły za wycenę gruntów. Obecnie powstała taka prawna próżnia.
Spór pomiędzy miastem a starostwem, o to kto poniesie koszty wyceny gruntów rozpoczął się zaraz po tym, jak starosta wysłał do nowotarskiego magistratu prośbę o zapłatę 26 tysięcy złotych wynagrodzenia dla rzeczoznawcy. Magistrat przypominał jednak, że tzw. specustawa przewiduje, że inwestor, czyli w tym wypadku miasto Nowy Targ, musi ponieść koszty wykupu działek, ale ich wyceną musi zająć się wojewoda. W tym wypadku zlecił on nowotarskiemu staroście, który w terenie jest reprezentantem skarbu państwa, wykonanie przez biegłego opinii o cenie, jaką można zapłacić za działki. Miasto tym samym nie zapłaciło za wycenę.
Piotr Rayski Pawlik, rzecznik prasowy nowotarskiego magistratu, zaznacza, że taka decyzja sądu na pewno jest dla urzędu satysfakcjonująca.
Staroście od tego wyroku przysługuje już tylko kasacja. Krzysztof Faber przypomina, że jego urząd podpisał już umowę na wycenę z gminą Krościenko i Czorsztyna.
Już wiadomo jednak, czy i te gminy raczej zdecydują się na zapłatę za czynności, które leżą w gestii wojewody. Grzegorz Watycha, zastępca wójta gminy Czorsztyn, mówi wprost, że jego urząd nie zamierza płacić za wycenę gruntów, bo nie ma na to wystarczających pieniędzy w budżecie.