Nurt Kamienicy niepokoi ludzi

- Kamienica zawsze przybiera bardzo szybko, a wówczas nie ma czasu na ułożenie prowizorycznego wału z worków napełnionych piaskiem - mówi emeryt Marian Szabłowski, niegdyś kierownik administracji jednego z największych sądeckich osiedli mieszkaniowych.

Na pierwszy rzut oka groźby zalania być nie powinno, bo Kamienica ma tutaj koryto zabezpieczone kamiennym murem. Problem w tym, że kolejne fale powodziowe przez lata nanoszą tysiące ton mułu. Ten odłada się przy murze i zwęża koryto rzeki. Wezbrana woda piętrzy się i wylewa na nadbrzeżne bulwary. Bardzo szybko może dosięgnąć okolicznych bloków. Pierwszy na jej drodze jest ten z numerem 13.

Namuły w korycie Kamienicy w Nowym Sączu mają już kilka metrów szerokości i wysokości. Nawet bardzo rwący nurt nie jest w stanie ich wymyć. Muł w sposób naturalny umacniają bujnie rosnące trawy i wielkie krzewy. - Od dawna alarmujemy miejskich urzędników i administrację naszego blokowiska o narastającym zagrożeniu - podkreśla Marian Szabłowski. Nie ma jednak żadnej reakcji. Nawet nie słychać obietnic, że ktoś tym się zajmie.

Nadzór nad rzeką, która niepokoi mieszkańców, należy do sądeckiej agendy Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie. Krzysztof Michalik, który tam pracuje, jest zaskoczony obawami ludzi. Od "Krakowskiej" usłyszał o mule zalegającym w korycie Kamienicy nieopodal bloków w rejonie ul. Kraszewskiego i mostu na ul. Lwowskiej. Jak stwierdza, trwa przygotowanie regulacji koryta rzeki, ale nie w centrum miasta, lecz powyżej mostu 700-lecia. Popowodziowe zniszczenia są tam największe.
Przedstawiciel RZGW zadeklarował, że przeprowadzona zostanie inspekcja we wskazanym miejscu. Jeśli pomiary wykażą, że zwężenie koryta jest niebezpieczne, to muł będzie usuwany.

http://www.gazetakrakowska.pl/piano;Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś![/a][/b]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+