Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obidza. Karolina żyje dzięki czujności brata. Stanęła już na nogi, zaczyna mówić

Alicja Fałek
Karolina Tomasiak (w środku) jest wdzięczna bratu Szymonowi (14 lat) za czujność. - Wcześniej to ona opiekowała się małą Izabelą (4 lata). Teraz to Iza pomaga jej w rehabilitacji - zaznacza mama rodzeństwa
Karolina Tomasiak (w środku) jest wdzięczna bratu Szymonowi (14 lat) za czujność. - Wcześniej to ona opiekowała się małą Izabelą (4 lata). Teraz to Iza pomaga jej w rehabilitacji - zaznacza mama rodzeństwa Fot. alicja fałek
Zwykła kąpiel dla Karoliny Tomasiak zakończyła się dramatem. Od miesięcy walczy z kalectwem. Mieszkańcy jej rodzinnej Obidzy pomagają jak tylko mogą. W niedzielę organizują dla niej festyn.

Samo wspomnienie listopadowego wieczoru 2014 roku u Karoliny Tomasiak wywołuje łzy. Szesnastolatka wie, że nie przeżyłaby, gdyby nie jej 14-letni brat Szymon. Codziennie gestem i wymownym spojrzeniem dziękuje mu za uratowanie życia. Ma nadzieję, podobnie jak jej bliscy, że dzięki intensywnej rehabilitacji pewnego dnia będzie mogła mu podziękować piękną polszczyzną.

- To był dzień, jak każdy inny. Karolina wróciła ze szkoły, zjadła obiad i poszła do kościoła. Po powrocie jeszcze była kolacja i czas na kąpiel - wspomina Joanna Tomasiak, mama dziewczyny. - Ja poszłam usypiać najmłodszą córkę, mąż robił meble w warsztacie. Syn zauważył jak pod drzwiami łazienki tworzy się coraz większa kałuża wody. Karolina nie odpowiadała na wołanie...

W domu natychmiast zjawił się Wiesław, tata nastolatki. Wybił szybę w drzwiach do łazienki i tak dostał się do środka. Karolina leżała w pustej wannie nieprzytomna. Z prysznica płynęła zimna woda. Przeniósł córkę do pokoju i zaczął reanimować. Gdy do domu Tomasiaków przyjechał zespół pogotowia ratunkowego miała migotanie komór. Natychmiast przewieziono ją do szpitala do Nowego Sącza, a po tygodniu trafiła do krakowskiego Prokocimia. Tam spędziła ponad trzy miesiące.

- Zatrzymanie krążenia uszkodziło centralny układ nerwowy. Początkowo Karolina nie chodziła, sama nie była w stanie utrzymać głowy - mówi pani Joanna. - Jej ciało było powykrzywiane. Wydawało się, że tak już zostanie. Ale dzięki pomocy księdza proboszcza córka trafiła na rehabilitację do ośrodka w Jodłownikach.

Tam zrobiła ogromne postępy. Jej stan się poprawiał. Każdy kolejny miesiąc turnusów przynosił widoczne efekty. Karolina już chodzi. Siedem tygodni temu wypowiedziała pierwsze słowa. Jej mowa jest jeszcze nie wyraźna ale dalsza praca może to zmienić. - To jednak ogromne koszty. Dwutygodniowy turnus kosztuje nawet 5 tys. zł. Państwa Tomasiaków na to nie stać - mówi Krzysztof Kawecki, sołtys Obidzy.

Pani Joanna zajmuje się dziećmi w domu. Za to nikt nie płaci. Otrzymuje tylko zasiłek rodzinny i pielęgnacyjny - 1800 zł. Jej mąż jest operatorem koparki, a jego miesięczna pensja to 2,5 tys. zł. - Miesięczne koszty leczenia Karoliny są poza ich możliwościami - martwi się sołtys. - Dlatego w niedzielę w naszej wsi organizujemy Festyn Rodzinny, z którego dochód przeznaczony zostanie na pomoc Karolinie.

O godz. 12 w kościele parafialnym odprawiona zostanie msza święta. Później około godz. 13.30 rozpocznie się zabawa. Będzie występ scholi dziecięcej, kapeli Fiyrloki, zespołu Górale Łąccy i Podegrodzcy Chłopcy oraz pokazy strażackie. Cegiełka to zarazem los na loterii fantowej. Do tego miejscowe gospodynie przygotują pyszne potrawy regionalne. Wszystko po to, żeby 16-latka wróciła do pełni zdrowia i znów była aktywna.

- Do dziś nie wiemy, co się stało w łazience. Karolina lubiła kąpiel w gorącej wodzie. Może pomyliła kurki i odkręciła zimną. To mogło spowodować zasłabnięcie - zastanawia się mama nastolatki. - Wierzę, że któregoś dnia sama nam o tym opowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska