Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obrabował pięć banków w miesiąc. Posiedzi siedem lat

Artur Drożdżak
29-letni Grzegorz przyznał się do winy
29-letni Grzegorz przyznał się do winy Artur Drożdżak
W ciągu trzech tygodni obrabował pięć banków w Krakowie i Dębicy, żył jak król, na taksówkę potrafił wydać 900 zł za kurs, mieszkał w drogich hotelach, za szampana w agencji towarzyskiej zapłacił 1000 zł, a ze zrabowanych blisko 250 tys. zł olbrzymią część wydał na gry hazardowe.

- Przyznaję się do winy, chcę dobrowolnie poddać karze - mówił na sali rozpraw krakowskiego sądu 29-letni Grzegorz W. Usłyszał wyrok siedmiu lat więzienia, ma też zwrócić całą zagrabioną sumę. Wyrok nie jest prawomocny.

Czytaj także: Ukradli z banku 150 tysięcy... i uciekli na rowerach

Średniego wzrostu, ostrzyżony na jeża, z zepsutymi zębami nie wygląda na postrach bankowców, a był nim przez wiele dni na początku roku. Kawaler, z wykształceniem zawodowym o kierunku meblarstwo, przed wpadką pracownik fizyczny Firmy Oponiarskiej Dębica, karany za próbę oszustwa.

Na pomysł pierwszego napadu na bank wpadł 17 stycznia br. - Słyszałem w telewizji wiadomości o napadach na banki, ale nigdzie nie było informacji, że policja złapała sprawców - powie potem w trakcie przesłuchania, ale zanim do niego dojdzie, minie ponad miesiąc.

Następnego dnia postanawia swój pomysł zrealizować w rodzinnej Dębicy. Do ręki bierze kupioną rok wcześniej atrapę broni, ręczny miotacz gazu. - Miałem go dla obrony, gdy chodziłem nocami po ulicach miasta - nie kryje. Wybiera umiejscowiony na uboczu Fortis Bank. Twarz przysłania szalikiem, na ręce wkłada rękawiczki, broń ma w pogotowiu, w kieszeni kurtki. W środku dwie blondynki, zero ochroniarza.

Kobiety wyjmują pieniądze od razu. Plik banknotów znika w kieszeniach kurtki rabusia, a on sam przepada jak duch. Wystraszony sukcesem ucieka do Rzeszowa. Potem wybiera się do Krakowa. Melduje się w hotelu na ul. Floriańskiej i idzie grać na automatach do Klubu Admiral. W ciągu dwóch dni przegrywa 30 tys. zł.

Gdy mu zostaje 200 zł, planuje skok na Getin Bank przy Placu Matejki. - Chciałem wypłacić pieniądze z konta - rzuca Grzegorz W. - Proszę dowód osobisty - pani jest uprzejma. Gdy widzi broń, bez słowa otwiera kasę.

Znika z gotówką, jedzie do Zakopanego na skoki narciarskie. 600 zł wydaje na taksówkę, dwa tysiące na hazard na Krupówkach, śpi w hotelu Giewont, je, pije, bawi się. Po powrocie do Krakowa chce zrobić skok na Kazimierzu, ale w banku widzi starszych klientów, rezygnuje, boi się, że dostaną zawału na widok broni.
Wybiera SKOK Stefczyka przy ul. Dietla. Najpierw pyta o kredyt 30 tys. zł. - Dostanie go pan od ręki - personel jest miły. Wtedy wyjmuje broń, otrzymuje 3 tys. zł. - A co z resztą kasy? - pytał grożąc pistoletem. Każe się prowadzić na zaplecze do sejfu, wszyscy grzecznie czekają 5 minut na jego automatyczne otwarcie. Potem zwiewa bogatszy o 75 tys. zł. Wyjeżdża do Rzeszowa taksówką, za kurs wręcza 900 zł. Po kilku dniach wraca do Krakowa, by przegrać na automatach 20 tys. zł. Tu mieszka w drogich hotelach, urządza wypad do Zakopanego i w agencji towarzyskiej zamawia dwie panie.

Przez sześć godzin spędza z nimi czas, wydaje 9 tys. zł: na seks, napiwki, alkohol. Podczas kolejnych napadów na banki podaje się za pracownika urzędu marszałkowskiego, wojewódzkiego, jednego z banków. Wpada w Krakowie, gdy jeden z pracowników banku na ul. Karmelickiej powiadamia policję o podejrzanym osobniku.

Poddaje się bez szemrania. Z kwoty 250 tys. zł większość wydał na gry hazardowe. Kupił sobie tylko laptop, torbę, trochę ubrań. Resztę wydał na hotele i przyjemności. - Proponuję dla siebie karę 5 lat więzienia - mówi w sądzie. Prokuratura nie godzi się na tak niską karę. - 7 lat więzienia dla oskarżonego i naprawienie szkody w całości - zaproponowała pani prokurator. Grzegorz W. spuścił głowę, przeliczył w pamięci, co ma do stracenia i zgodził się z jej wnioskiem.

Pokaż, kogo popierasz. Już dziś oddaj głos na prezydenta Krakowa
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl:**
Starcie pseudokibiców w Krakowie: tłukli kijami i butelkamiMaciej Szumowski stał się legendą. Idź jego drogą.**Wejdź na szumowski.eu
A może to Ciebie szukamy? Zostań**miss internetu**województwa małopolskiego

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska