FLESZ - 6 eko-mitów, w które wierzymy
Interwencja Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka to odpowiedź na doniesienia o zgonach pacjentów Szpitala Klinicznego im dra J. Babińskiego w Krakowie oraz ograniczonej liczbie dyżurującego na oddziałach personelu lekarskiego. W piśmie skierowanym m.in. do marszałka Małopolski Witolda Kozłowskiego, który sprawuje nadzór nad placówką, przedstawiciele HFPC pytają o działania, jakie ma zamiar podjąć lecznica, by zapewnić chorym wyższy poziom oferowanej opieki psychiatrycznej.
Niepokój fundacji wzbudziły informacje o dwóch samobójstwach, do których w krótkim odstępie czasu doszło na oddziałach kobierzyńskiego szpitala. Z naszych ustaleń wynika, że 1 czerwca życie odebrał sobie 30-letni pacjent przebywający pod opieką psychiatrów z tej lecznicy. Niespełna dwa tygodnie później samobójstwo popełnił kolejny chory - 61-letni mężczyzna, który trafił do placówki po poprzedniej nieudanej próbie targnięcia się na swoje życie.
Okoliczności tych zdarzeń bada krakowska prokuratura. W obu przypadkach śledztwo jest prowadzone pod kątem ewentualnego doprowadzenia pacjenta do targnięcia się na własne życie. W sprawie 30-letniego mężczyzny śledczy dodatkowo sprawdzają, czy lekarze szpitala mogli narazić chorego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia.
Z kolei w postępowaniu dotyczącym drugiej samobójczej śmierci badany jest wątek prawidłowej opieki nad chorym w szpitalu, w szczególności objęcia go specjalnym nadzorem ze względu na wcześniejszą próbę samobójczą. - W toku śledztw jest gromadzona dokumentacja medyczna dotycząca leczenia i hospitalizacji pokrzywdzonych. Trwają też przesłuchania w charakterze świadków lekarzy i pielęgniarek - mówi Janusz Hnatko, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie. Szczegółów swoich ustaleń śledczy na razie nie chcą zdradzać. Postępowania w sprawie czerwcowych samobójstw przeprowadziła także kobierzyńska placówka. W ich ramach nie doszukano się jednak żadnych błędów ze strony medyków.
- W obu przypadkach Komisja ds. Zdarzeń Niepożądanych nie stwierdziła zaniedbań ze strony personelu, a obowiązujące procedury były przestrzegane - mówi Maciej Bóbr, rzecznik prasowy Szpitala Klinicznego im. dra J. Babińskiego.
Jak wskazuje, niepokoju nie powinien budzić też system dyżurów medycznych. Jak wielu lekarzy nocami i weekendami odpowiada za zdrowie i życie pacjentów? Na wszystkie oddziały stacjonarne, gdzie łącznie może przebywać nawet 790 chorych, przypada ich czterech. Jeden odpowiada za izbę przyjęć, dwóch za sale z osobami w tzw. stanach ostrych i jeden za oddziały specjalistyczne z chorymi w stanach stabilnych, w trakcie rehabilitacji i terapii uzależnień. Średnio każdy z nich odpowiada więc nawet za 250 chorych.
Przedstawiciele placówki tłumaczą jednak, że opieka nad pacjentami w dużej mierze opiera się o innych medyków - ratowników, pielęgniarki czy opiekunów medycznych, a w trakcie dyżuru w całym szpitalu przebywa łącznie 90-100 członków personelu.
- Ze specyfiki szpitala psychiatrycznego wynika ryzyko, że pacjent, przebywający na oddziale, może działać na swoją szkodę i nie jest możliwe tego całkowite wyeliminowanie - mówi Maciej Bóbr. - Świadectwem naszej troski i wysiłków niech będzie fakt systematycznego ograniczania ich liczby. W ostatnich dwóch latach liczba różnego rodzaju zdarzeń niepożądanych zmniejszyła się z 40 do 18 - wskazuje.
W odpowiedzi na interwencję Helsińskiej Fundacji Stanisław Kracik, dyrektor szpitala im. Babińskiego, skierował list do szefowej tej organizacji Danuty Przywary. Zapewnił w nim, że lecznica przykłada wielką wagę do zapewnienia chorym maksymalnego bezpieczeństwa oraz najlepszego leczenia i zadeklarował współpracę w tym zakresie z HFPC.
- Najgorsze mieszkania do wynajęcia. Zobacz, co oni oferują [ZDJĘCIA]
- Rynek Główny pełen grzybów. Tak handlowano skarbami lasu!
- Nowy odcinek ekspresowej zakopianki gotowy! Zobacz jak wygląda!
- Parkowanie w Krakowie. Nowe zasady, większa strefa
- Najbardziej ekskluzywne osiedla w Krakowie [TOP 10]
- Wisła Kraków. Żony i partnerki piłkarzy [ZDJĘCIA]
