WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

Jeden z niewielu, do których trudno mieć o cokolwiek pretensje. Grał swoje, zachował czyste konto.
wislakrakow.com

Przy zagęszczonej obronie Polonii boczni obrońcy mocniej powinni wspomagać ofensywę. Jaroch podłączał się nawet dość często do ataków, ale konkretów z tego nie było.
wislakrakow.com

Do momentu tej czerwonej kartki grał nawet poprawnie, nie popełniał jakichś rażących błędów. No, ale później ta czerwona kartka przyszła. Inna sprawa, że można się zastanowić czy skoro już przegrał pojedynek ze Zjawińskim, to czy fakt, że zdecydował się na faul przed polem karnym w końcowym rozrachunku nie wyszedł Wiśle na korzyść niż wyszłoby przewinienie w szesnastce… No, ale fakt pozostaje faktem, że inaczej wyobrażał sobie debiut w nowym klubie.
wislakrakow.com

Z nim już jest tak, że gra normalny, dobry mecz, później popełnia jakiś nierozważny błąd i jakby go odłączało. Takich przypadków, gdy nie potrafił błyskawicznie wrócić do równowagi już kilka widzieliśmy. W niedzielę też potrzebował dobrych kilku minut, by się „odkręcić” po tym, gdy o mały włos nie strzelił samobójczej bramki.
wislakrakow.com

W zasadzie można napisać przy nim to samo, co przy Jarochu.
wislakrakow.com

Nie dał może jakiejś plamy, ale też nie robił na tle Polonii żadnej różnicy w środku pola.
wislakrakow.com

Spodziewaliśmy się więcej, zdecydowanie więcej po jego grze w tym meczu.
wislakrakow.com

Niby starał się być pod grą, ale czasami jego wybory mogą przyprawić kibiców i palpitację serca… Momentami można odnieść wrażenie, że gdy już może dośrodkować, strzelić, to po prostu kopie tę piłkę, byle kopać. Niedokładnie, niechlujnie. Nie było w jego grze właśnie tej jakości, o której wspominał trener Kazimierz Moskal na konferencji po meczu.
wislakrakow.com

Znów w dwóch rolach, środkowego pomocnika i skrzydłowego w jednym meczu. Szuka gry, potrafi dryblować, ale musi wciąż dużo pracować nad ostatnim podaniem, przede wszystkim ze skrzydła jak już tam gra. Precyzję strzałów też ma do poprawki i to dużej.
wislakrakow.com

Nie było zdziwienia, że „zjechał do bazy” w przerwie meczu…
wislakrakow.com

Nie był to jego najlepszy mecz, ale jeśli ze strony kogokolwiek mieliśmy prawdziwe zagrożenie, to jednak właśnie ze strony Rodado. A to w pierwszej połowie przyjął piłkę na siebie, by odegrać na strzał Jarochowi. A to w drugiej dwa razy doszedł do groźnego strzału. W pierwszym przypadku uderzył rzeczywiście źle, w drugim trudno mieć pretensje, bo Mateusz Kuchta popisał się kapitalną interwencją. Jego strata, gdyby miał odejść do Neftczi Baku, byłaby niesłychanie trudna do zastąpienia. Na razie Azerowie nie złożyli jednak aż tak wysokiej oferty, nad którą Wisła mogłaby się pochylić. No, ale skoro pofatygowali się do Polski, to różnie może się cała ta sprawa zakończyć…
wislakrakow.com

Nie dał drużynie impulsu w ataku po przerwie. I nawet nie chodzi o tę zmarnowaną sytuację, bo Piotr Starzyński rzeczywiście dogrywał do niego niezbyt precyzyjnie. Chodzi bardziej o całokształt. Również pracę w defensywie. Raz odpuścił w niej tak w środku pola, że Polonia pojechała z akcją, która o mały włos nie zakończyła się golem.
wislakrakow.com

Pewnie nie był najszczęśliwszym człowiekiem, gdy dowiedział się o tym, że zaczyna mecz na ławce. Po wejściu na boisko zagrał poprawnie.
wislakrakow.com

Dał całkiem niezłą zmianę. Raz urwał się na skrzydle i o mały włos nie zaliczył asysty. Później wywalczył jeden, drugi faul. Efekty jego gry były na tyle niezłe, że można się nawet zastanawiać czy nie powinien wcześniej pojawić się w tym meczu na boisku.
wislakrakow.com

Grał krótko, ale damy mu ocenę z jednego powodu. Bo dopiero w momencie gdy on zabrał się w końcówce meczu za wykonywanie rzutów wolnych, zaczął być z tego jakikolwiek efekt. Wcześniejsze stałe fragmenty gry Wisły w meczu z Polonią wyglądały dramatycznie… wislakrakow.com

Wideo