https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Od tygodnia czują w bloku zapach śmierci [INTERWENCJA]

Marcin Warszawski
- Smród jest nie do wytrzymania, a naszą sytuacją nikt się nie interesuje - mówią lokatorzy bloku
- Smród jest nie do wytrzymania, a naszą sytuacją nikt się nie interesuje - mówią lokatorzy bloku Andrzej Banaś
Na jednej z klatek schodowych bloku na os. Piastów 27 rozchodzi się potworny smród. Ludzie z trudem mogą dotrzeć do swoich domów. Wszystko przez tragedię, która rozegrała się w mieszkaniu na pierwszym piętrze.

Jeżeli coś Cię denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście, daj nam znać! Dziennikarze "Gazety Krakowskiej" zajmą się problemem! Czekamy też na Twoje opinie, uwagi a także zdjęcia i wideo - pisz e-maila na adres [email protected], dzwoń - tel. 12 6 888 301. Do Twojej dyspozycji jest też profil "Gazety Krakowskiej" na Facebooku.

Kilkanaście dni temu zmarł w nim samotnie mieszkający mężczyzna. - Nikt nie widział niczego podejrzanego, gdyż sąsiad był bardzo skrytym człowiekiem, rzadko wychodził, zawsze zamykał drzwi na kilka zamków. Alarm podnieśliśmy w piątek (3 sierpnia - przyp. red), gdy na klatce zaczęło potwornie śmierdzieć - mówi jedna z mieszkanek bloku.

Policja potwierdza, że zgłoszenie o prawdopodobnym zgonie w mieszkaniu otrzymała, ale dopiero 6 sierpnia. Nie ma to jednak znaczenia, gdyż po oględzinach policyjnych techników i sekcji zwłok okazało się, że ciało rozkładało się przynajmniej kilka, jeśli nie kilkanaście dni. - Do awaryjnego otwarcia drzwi mieszkania musieliśmy wezwać straż pożarną. Po przeprowadzonej sekcji zwłok wiemy już, że mężczyzna zmarł z przyczyn naturalnych - przekazała Katarzyna Padło z małopolskiej policji.

Cała sprawa, niestety, nadal jest bardzo uciążliwa dla mieszkańców. Chociaż zabrano zwłoki będące w fazie zaawansowanego rozkładu, odór pozostał. - Moje mieszkanie graniczy przez ścianę z miejscem tragedii. Nie jestem w stanie tu żyć. Na balkonie roi się od robactwa, kłębią się chmary much. Smród jest nie do wytrzymania, a naszą sytuacją nikt się nie interesuje. To skandal, tym bardziej że lokal należy do miasta - mówi Teresa Gondek, która mieszkała po sąsiedzku ze zmarłym mężczyzną.

Obecnie drzwi do feralnego mieszkania oklejone są policyjnymi plombami, a próg prowizorycznie uszczelniony szmatami. Mieszkańcy twierdzą, że to zdecydowanie za mało.

W poniedziałek o całą sytuację zapytaliśmy w Zarządzie Budynków Komunalnych, któremu podlega mieszkanie. - Na nasze zlecenie 9 sierpnia została przeprowadzona pierwsza dezynfekcja. Gdy tylko policja i prokuratura zakończą wszystkie czynności, mieszkanie zostanie opróżnione, a dezynfekcja powtórzona - przekazała nam Agnieszka Nowak z ZBK. Dodała, że po wszystkim mieszkanie wróci do zasobów, po czym zostanie komuś przydzielone.

Mimo zapewnień o zajęciu się sprawą przez urzędników, lokatorzy nadal nie mogą żyć normalnie. Niektórzy z nich skarżyli się wczoraj m.in. na mdłości i bóle głowy. - Za uporządkowanie lokalu odpowiada właściciel, w tym przypadku ZBK. Po każdej dezynfekcji otrzymujemy stosowny protokół. Na pewno wszystkim zależy na czasie. Monitorujemy sprawę - stwierdził Adam Jędrzejczyk, państwowy powiatowy inspektor sanitarny w Krakowie.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj za darmo

Skandaliczna obsługa kibiców - Wisła Kraków przeprasza - przeczytaj!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

d
daria
.. coz mnie tam nie było, ale pamietaj ze ludzka rzecz ciekawosc- a po co ludzie ogladaja horrory? po co zbierały sie tłumy przy publicznych egzekucjach? człowiek zwyczajnie jest ciekawy. i jest to normalne. jesli sie nie przekracza pewnych norm. ja osobiscie interesuje sie medycyna sadowa i kryminalistyką, i zabrzmi to głupio ale ciekawa jestem jaki to zapach. wiem ze okropny i wystarczyłoby zebym sie przekonała a od razu bym zatkała nos,ale nie sadze ze jest to jakiesspaczenie czy niezdrowa fascynacja, zwykła ciekawosc.sa ludzie ktorzy przejezdzajac k. wypadku odwracaja głowe a sa tez tacy ktorzy wrecz zwalniaja. i do czasu gdy nikt postronny nie cierpi jest to o dziwo norma
a
anonim.
11 dni lub 10 tam leżał . o.O
a
anonim.
moja babcia mieszka w tych czarnych drzwiach po lewej o.O
okropnie śmierdzi. i pełno robali chodzi wszędzie
k
ktos
Najlepsi byli gapie chyba czekali zeby powachac smrod. zalosne
m
mieszkancy
Co tam, ze ludziom smierdzi.
Wazne ze na Zlotej Jesieni w budynku ZBK ladnie pachnie. Panie i panowie urzednicy sobie handluja podrabianymi perfumami
j
janek
gospodarza brakuje
O
Obywatele
Witamy Panie Prezydencie!
J
Jagoda
A Jak Ludzie Się Muszą Z Tym Czuć Skoro Mieszkali Z Nim Po Sąsiedzku!
m
moje imię
śmierdzący sprawa, znaczy się problem.....
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska