https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Oddając elektroniczne rupiecie pomagamy kopać studnie w Afryce

Paweł Chwał
Zbiórka elektrośmieci odbywała się wczoraj w kilku tarnowskich parafiach. Pod katedrę telewizor przyniósł m.in. Piotr Mazgaj (z lewej)
Zbiórka elektrośmieci odbywała się wczoraj w kilku tarnowskich parafiach. Pod katedrę telewizor przyniósł m.in. Piotr Mazgaj (z lewej) Paweł Chwał
Organizacja, która w PRL-u przywoziła do Polski dary i leki, teraz zbiera elektrozłom. Uzyskane z jego utylizacji pieniądze przeznaczane są na ważne projekty misyjne

Piotr Mazgaj i Waldemar Cieśluk przynieśli wczoraj pod tarnowską katedrę pokaźnych rozmiarów, stary telewizor. Po południu, gdy załadowywano go na ciężarówkę, leżała tutaj już ogromna góra elektrośmieci. Wszystkie trafią do utylizacji, a uzyskane dzięki niej pieniądze wspomogą m.in. misjonarzy w Afryce.

Zbiórkę elektrośmieci, za pośrednictwem parafii, prowadzi organizacja "Pomoc Kościołowi w Potrzebie". Założona blisko 70 lat temu (Kirche in Not) pomagała najpierw w Europie Zachodniej, szczególnie w Niemczech, zniszczonych na skutek wojny. Później zaczęła słać pomoc również do krajów Europy Wschodniej, w tym do Polski.

- Kiedyś my byliśmy w potrzebie, przyjeżdżały do nas przede wszystkim transporty z lekami i ubraniami. Teraz możemy się odwdzięczyć i pomóc innym Kościołom - zauważa Piotr Boraca z tarnowskiej kurii, który przez blisko 10 lat pracował na misjach, w Republice Środkowoafrykańskiej. - Jeżeli ktoś mówi, że w Polsce mamy biedę, to nigdy nie widział tej, z którą zmagają się na co dzień mieszkańcy niektórych krajów na Czarnym Lądzie. Pomagają im na miejscu misjonarze, ale bez naszego wsparcia niewiele byliby w stanie zrobić - zauważa.

Tylko z diecezji tarnowskiej na misjach pracuje ponad dwustu zakonników i zakonnic, księży diecezjalnych i osób świeckich. Poza Afryką liczna ich grupa znajduje się w Ameryce Południowej oraz na Wschodzie, m.in. w Kazachstanie.

- Jak kupiliśmy telewizor z płaskim ekranem, to ten przestał być używany. Wylądował na strychu, gdzie niepotrzebnie zajmował miejsce - mówi Piotr Mazgaj. O akcji "Kościoła w Potrzebie" usłyszał z ambony podczas niedzielnej mszy. Pomyślał, że to doskonała okazja, aby pozbyć się zbędnego rupiecia a przy okazji komuś pomóc.

- Tę akcję organizujemy od dwóch lat. Początkowo myśleliśmy, aby wysyłać część zebranego sprzętu na misje, ale okazało się, że koszty transportu przewyższałyby wartość zebranych przedmiotów - wyjaśnia Marta Ogonowska-Polkowska z polskiego oddziału Kirche in Not.

Organizacja współpracuje z firmą, która przetwarza elektrośmieci. Zarobione w ten sposób pieniądze przekazywane są na różne projekty, prowadzone za granicą przez polskich misjonarzy. Oddając stary telewizor możemy przyczynić się m.in. do powstania studni w Czadzie czy wspomóc zakonnice, które prowadzą sierociniec dla dzieci chorych na AIDS w Zambii.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Jak zwykle w tym chromolonym tarnófku znowu dowiaduję się "że coś było" - chciałbym się wreszcie zacząć dowiadywać, "że coś będzie". Też mam trochę elektronicznych rupieci i chętnie oddałbym je na jakiś sensowny cel. Pewnie kupa ludzi tak jak ja nic o tm nie wiedziała. Nie dało się w piątek albo we czwartek podać informacji o zbiórce na tej stronie? nie dało?
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska