Wody Polskie Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie ogłosiły, że szukają najemcy odrestaurowanego dworku na Grodzisku w Dąbrówce k. Stryszowa, położonego nad samym Jeziorem Mucharskim. "Wody Polskie", rządowa instytucja zarządzająca zbiornikiem i okolicznymi gruntami, postanowiły nieruchomość oddać w dzierżawę.
- Przystępujący do przetargu musi posiadać uzgodniony z Małopolskim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków program adaptacji budynku wraz ze wstępną koncepcją projektowanej dyspozycji (podziału) wnętrz oraz koncepcji zagospodarowania otoczenia dworu - informują 'Wody Polskie" w ogłoszeniu.
Cena wywoławcza czynszu to 25 tys. zł netto miesięcznie, czyli ponad 30 tys. zł brutto. Wcześniej trzeba wpłacić wadium:200 tys. zł. Nie wiadomo czy znajdą się chętni.
Z dworkiem wiąże się ciekawa historia
Wybudowała go w XVII wieku rodzina Strzałów herbu Kotwicz. Ostatnią właścicielką, do 1945 roku, była szlachcianka: Rozalia Łubieńska herbu Pomian. Potem dwór znacjonalizowano i były tu mieszkania komunalne. Został rozebrany w 1997 r. Materiał złożono w magazynach RZGW, poprzednika Wód Polskich. Niestety większość oryginalnego drewna zjadły korniki, zachowało się tylko około 40 proc. dawnej konstrukcji drewnianej.
Zabytek jednak odtworzono w Małem Cichem na Podhalu za dwa miliony złotych a następnie, w częściach, przetransportowano znów na teren gminy Stryszów, ale już w inne miejsce, na tzw. Grodzisko w Dąbrówce. Przeprowadzka była konieczna, bo w miejscu, gdzie stał wcześniej, zbudowano drogę Stryszów - Zembrzyce.
Niestety, mający ponad 500 metrów powierzchni użytkowej obiekt na razie nie służy nikomu. Władze gminy Stryszów przez lata spierały się, najpierw z Regionalnym Zarządem Gospodarki Wodnej z Krakowa z potem z Wodami Polskimi o to, kto będzie zarządzał dworem. Gmina chciała tu zrobić muzeum lub wykorzystać w innych celach np. turystycznych.
Samorządowcy tłumaczyli, że gmina pod inwestycje związane z przyszłym Jeziorem Mucharskim potrzebuje nie tylko budynku, ale i ponad trzech hektarów działek przylegających do dworu. W sumie razem ze swoimi gruntami miałaby pięć hektarów.
Do transakcji jednak nie doszło, choć po zmianie wójta (Jana Wacławskiego w 2018 r. zastąpił Szymon Duman) relacje gminy z Wodami Polskimi się poprawiły. Zaowocowało to m.in. podpisaniem umowy o utworzeniu plaży nad jeziorem.
W sprawie dworku najwidoczniej stronom nie udało się dogadać.
- Bon turystyczny powiat oświęcimski. Tu wydasz 500 plus na wakacje!
- Wadowice. Konkurs jedzenia kremówek obrazi katolików?
- Pustynia Błędowska przyciąga piękne kobiety [GALERIA]
- Papamobile rozebrano na części, ale oni poskładali go na nowo [ZDJĘCIA]
- Znaleziono masowe groby nad Sołą w Oświęcimiu
- Przez kopalnię trzęsie się ziemia. Ludzie boją się o domy
