https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Odsłaniamy kulisy dramatu pod kancelarią premiera

Katarzyna Janiszewska
Zdzisław Róg trzyma w ręku tragiczny list od zięcia
Zdzisław Róg trzyma w ręku tragiczny list od zięcia Katarzyna Janiszewska
Pani Renata poznała swego męża w Wadowicach, na imprezie u kolegi. Zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia. Od razu wiedziała, że to z nim chce spędzić resztę życia. On trochę starszy, bardziej doświadczony, inteligentny, kulturalny, z poczuciem humoru. Ona drobna, delikatna blondynka, zapatrzona w niego jak w obraz.

Zobacz także:

- To najwspanialszy mąż i ojciec, idealny - chwali męża. - Nie było w nim grama fałszu, obłudy. Ma ogromną wiedzę. Jest mądry, wykształcony. Był i jest dla mnie wzorem do naśladowania.

Pan Andrzej pochodzi z Andrychowa. Studiował administrację i prawo we Wrocławiu. Zaczynał jako zwykły policjant, później został komendantem, przeszedł wszystkie szczeble awansu. W CBŚ był specjalistą w wydziale do walki z przestępczością gospodarczą.

Czytaj także:

- Zawsze zwalczał korupcję, walczył o prawdę i był w tym nieustępliwy - przyznaje żona.
- Andrzej nienawidził obłudy - dodaje teść, Zdzisław Róg. - Ostatnio powtarzał: chore mamy to państwo. Choć wcześniej polityką się nie interesował. Jak ja kląłem na te rządy - uspokajał, tonował.

Po ślubie zamieszkali w Warszawie. W 2006 r. urodził się im pierwszy syn. Pan Andrzej po ponad dwudziestu latach pracy przeszedł na emeryturę. Na początku całkiem dobrze im się powodziło. Ale kiedy w 2008 r. zajął się badaniem korupcji i zaczął o niej głośno mówić, wszystko się zmieniło. Nagle okazało się, że w administracji nie ma dla niego pracy.

- Mąż skończył studia w tym kierunku, wysyłał jedno CV za drugim, spełniał wszystkie kryteria - opowiada pani Renata. - A mimo to, zawsze przegrywał, nawet ze słabszymi od siebie. Po prostu stał się dla kogoś niewygodny.

W 2009 r. pani Renata urodziła bliźniaki. Ciąża była zagrożona. Długo leżała w szpitalu. Jeden z chłopców przeszedł operację serca, obaj bardzo chorowali. Oszczędności zaczęły topnieć. Pensję zajął komornik. Załamany i sfrustrowany pan Andrzej pisał do polityków. Jeszcze wierzył, że sprawiedliwości stanie się zadość. Ale nic się nie wydarzyło, nie było odzewu.

Pani Renata nie może opanować drżenia głosu, gdy czyta: "Kochana żono, piszę do Was ostatni raz. W sensie psychicznym i fizycznym jestem wrakiem człowieka. Zniszczyli mi życie i wiarę w jakiekolwiek wartości. Zostało mi jedyne, honorowe wyjście. Po mojej śmierci zgłoś się po rentę. Jej komornik nie zajmie. I ratuj co się da, ratuj mieszkanie".

Trzy tygodnie temu pan Andrzej przyjechał do żony. Już wtedy był jakiś nieobecny, dziwny, bardzo schudł. - Pytałam męża: co cię dręczy, czy ty mnie jeszcze kochasz? - przypomina sobie pani Renata. - Odpowiedział: przecież wiesz, jak bardzo, dla ciebie i dzieci zrobiłbym wszystko.

W niedzielę się spakowali, w poniedziałek mieli razem wracać do Warszawy. Ale nagle mąż zmienił zdanie. Przekonywał żonę, że lepiej żeby została, jeśli i tak mają przyjechać do Tokarni na ślub brata. Po co dzieci mają się męczyć? On sam dojedzie do nich pociągiem.

- Pytałem zięcia: coś ty tak zbiedniał - opowiada pan Zdzisław. - Mówię mu: mam trochę lasu, dam wam parcelę, wybudujecie sobie tutaj dom. Zostaw tę Warszawę. Ale on był za ambitny. Wszystko dusił w sobie.

- Ja już nie wierzę, żeby coś się zmieniło. Nie liczę na to. Teraz myślę tylko o tym, żeby mąż wrócił do zdrowia - mówi Renata.

Prawybory. Kto powinien zostać posłem? Głosuj: Małopolska Zachodnia okręg 12, Kraków okręg 13, Podhale Nowy Sącz okręg 14, Tarnów okręg 15.

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 15

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

w
wanda
Mam 56 lat miałam taki okres że w ciągu 10 lat 9 razy zmieniłam pracę ,albo była umowa na pół roku ,albo po dwóch latach firma mi zbankrutowała.Przeszłam przez wszystkie możliwe zawody ucząc się wciąż czegoś nowego.Teraz od 3 lat mam pracę pewną i dopóki dam radę będę pracować.Jak ktoś się pracy nie boi i nie wybiera to sobie poradzi.
Ludzie ciężko pracujący nie idą na emeryturę po 20 latach i zwykle jak stracą pracę biorą następną i nie
koniecznie w swoim zawodzie.
Depresja ,depresją,ale facet nieodpowiedzialny ; najprościej było się podpalić i zostawić rodzinę z długami.Po za tym zwykły człowiek jak jest załamany to odbiera sobie życie w ciszy ,a nie tak aby wszyscy widzieli.
z
zośka
przeszedł na emeryturę po 20-stu latach !!! czyli zwykły darmozjad, pasożytujący na ciężko pracującym społeczęństwie !! ja też ciężko pracowałam, ponad 37 lat i jeszcze emerytury nie mam !!
G
Gość
Wiadomym jest że nie ma w Urzędach przekrętów. W Warszawie czy w Krakowie urzędnicy są kryształowi, dbają o swoich mieszkańców pomagają im załatwiać wszelkie problemy interesują się nawet skąd mają pieniądze na życie i dlaczego jeszcze żyją. Wszystko zgodnie z prawem.
BÓG HONOR OJCZYZNA to slogan wyświechtany przekonuję się na co dzień prosząc MOPS o pomoc. Nawet moim znajomym nie darują że udzielają mi pożyczek bym zapłacił bieżące rachunki. Nachodzą ich po domach zastraszają a co najważniejsze zakłócają mir domowy. Po takich wizytach jest możliwe by mnie na koniec miesiąca poratowali finansowo do przyszłego wynagrodzenia. Na pewno nie. Pan Kuc kierownik KIS nie wypłacił 184 zł za pracę która wykonałem . Nie dość że jest złodziejem publicznych pieniędzy to jeszcze naraził mnie na straty mogłem za tą kwotę przeżyć trzy tygodnie. Wszyscy wiedza , Urząd Wojewódzki, Pani dyrektor Grodecka i co WIELKIE NIC oni mogą wszystko. Zgodnie z art. 43 KPA mam prawo do przeglądania akt swoich do lutego oczekuję na sposobność. Czyja to Ojczyzna już tylko Wasza. Gdzie jest BÓG na ul Józefa w Krakowie Kamienica 9 , 11 Może u eksmitowanych co dopraszają się rozmowy przy okrągłym stole. Że ludzi eksmitują na bruk to ich wina !!!!!! To pazerność urzędników i ich popleczników. Dla Was protestujący z Forum Obywatelskiego to oszołomy czy naprawdę nie widzicie łez tych ludzi. Jakim trzeba być człowiekiem by nie mieć litości dla nich. Może Bóg jest na Matecznym i wspiera Kobietę żebrzącą na swoje utrzymanie.
To co się stało w Warszawie będzie i w Krakowie tylko nie wiadomo kiedy.
11/12
Parszywie słaby ten artykuł, dziennikarstwo schodzi na psy zauważalnie.
d
danusia
nie miał chyba tak źle finansowo. Miał już emeryturę to jakiś stały dochód już był i to gwarantowany. Żona też chyba mogła pracować ? Przecież ludzie ledwo "wiążą koniec z końcem", nie mają stałej pracy tylko na jakieś zlecenia, tzw. śmieciowe umowy i żyją.
Ale właśnie.... jedni po 15 latach dostają emerytury i jeszcze blokują etaty tym co nie mają nic.
W służbach mundurowuch w wieku 34 lat można być emerytem ! To skandal!
e
emeryt
to polityka PO doprowadza ludzi do takich czynów.Sawicka ,Jaro Chlebowski,Rycho to oni powodują że krew Polakow zalewa.A PO i jej poplecznicy z komuny którzy sie uwłaszczyli na POlsce i POlakach kradną i kombinują bo im malo 2000tys na dzień.A niektórum musi wystarczyć 5 zl.Tylko PiS skończy tą bandom z PO.
A
Anita
Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. Poniekąd banał.
D
Didżej
Pani Katarzyno!
Ale o co właściwie chodzi? To że pisał cv bezskutecznie o niczym nie świadczy. Pisze Pani, że tropił korupcję i go niszczono: kto, w jaki sposób, co odkrył etc? Dlaczego komornik zajął pensję? Skąd te długi?
To jest wydmuszka a nie materiał dziennikarski.
w
wacek
GRAS NIE MA NA NIC CZASU BO CIECIUJE U NIEMCA
w
wacek
GRAS NIE MA NA NIC CZASU BO CIECIUJE U NIEMCA
w
wacek
GRAS NIE MA NA NIC CZASU BO CIECIUJE U NIEMCA
w
wacek
GRAS NIE MA NA NIC CZASU BO CIECIUJE U NIEMCA
w
wacek
GRAS NIE MA NA NIC CZASU BO CIECIUJE U NIEMCA
w
wacek
GRAS NIE MA NA NIC CZASU BO CIECIUJE U NIEMCA
f
flacorz
Pavel Graś-syn ziemi małopolskiej,poseł z tej ziemi,super minister ds tajnych.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska