Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odsłaniamy sekret klasztornej kopuły w Starym Sączu

Jerzy Wideł
Starannie spisany dokument prefekta Józefa Widmanna odkrywa przed nami realia XIX-wiecznego Starego Sącza
Starannie spisany dokument prefekta Józefa Widmanna odkrywa przed nami realia XIX-wiecznego Starego Sącza Jerzy Wideł
Wiemy już, co kryją trzy dokumenty znalezione podczas remontu kopuły na wieży bramnej w klasztorze Sióstr Klarysek w Starym Sączu. Wszystkie - jak informowaliśmy - leżały w miedzianej kuli. Spisane po polsku, są niezwykłym świadectwem czasów cesarsko-królewskich Austro-Węgier w Starym Sączu.

Najstarsze archiwalia pochodzą z 24 lipca 1811 roku. Wtedy to dokonano remontu generalnego klasztoru. Inne datowane są na 16 sierpnia 1870 roku i opisują kolejny remont wieży klasztornej, a także codzienne życie w miasteczku.

Osobisty list w miedzianej kuli pozostawił na pamiątkę - dla następnych pokoleń starosądeczan - Wojciech Stanisław Tokarczyk, który naprawiał wieżę bramną w sierpniu 1870 roku. "Niech bendzie Pochwalony Jezus Chrystus!" - zaczyna swój list Tokarczyk (pisownia oryginalna). - "Ja niży podpisany zostawiam do wiadomości swojem potomkom, na lepszą pamiątkę, bo jusz Bogu na większą chwałę robie w tej okolicy na 9-tej wieży (...). Na tejże starosądeckiej razem w spółce swojem wojem z Nowego Sącza reperowaliśmy Wojciech Stanisław Tokarczyk i Mikołaj Skurczyński. Stary Sącz 16 sierpnia 1870".

- Siostra Salomea Stompel pierwsza przeczytała wszystkie dokumenty - mówi burmistrz Marian Cycoń. - Teraz poddane zostaną konserwacji i wspólnie z siostrami klaryskami zastanowimy się, gdzie je wyeksponować.

Metalową kulę "rozbroił" Robert Dudek, właściciel firmy remontowej ,w asyście siostry Salomei Stompel, przedstawicielek służb konserwatorskich w Nowym Sączu, oraz burmistrza Mariana Cyconia.

Siostra Salomea Stompel mówi:

Dokumenty z kopuły wieży bramnej są bardzo cenne i godne rozpowszechnienia.
Ich odczytanie nie sprawiło większych trudności, ponieważ spisane są piękną archaiczną polszczyzną, mimo że w cesarsko-królewskich Austro-Węgrzech językiem urzędowym był niemiecki. Ta niezwykła lektura daje znakomity obraz stosunków politycznych, społecznych i gospodarczych w 1811 roku. Cenne są też opisy życia mieszkańców Starego Sącza i lista obywateli, którzy wyłożyli złote reńskie na remont kopuły na wieży bramnej klasztoru w XIX w.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska