Na razie obowiązki trenera pierwszej drużyny przejmuje Dariusz Żuraw - ostatnio szkoleniowiec trzecioligowych rezerw. Będzie tak do czasu wyłonienia następcy Ivana Djurdjevicia.
- Dziękujemy trenerowi Djurdjeviciowi za podjęcie się tego trudnego zadania i życzymy powodzenia w dalszej karierze. Żegnamy się z pełnym szacunkiem, bo jest postacią niezwykle ważną dla klubu - powiedział dyrektor sportowy Lecha, Tomasz Rząsa, cytowany przez oficjalną stronę klubu.
Oprócz Lecha trenerów zwolniono wcześniej w Legii Warszawa (Dean Klafurić), Zagłębiu Sosnowiec (Dariusz Dudek), Wiśle Płock (Dariusz Dźwigała) oraz Zagłębiu Lubin (Marcin Lewandowski).
Nie wiadomo, kto zostanie następcą Djurdjevicia. Na rynku dostępny jest m.in. były selekcjoner, Adam Nawałka oraz były trener Arki Gdynia, Leszek Ojrzyński. - Rozmowy z potencjalnymi kandydatami na stanowisko pierwszego trenera trwają, do czasu ich zakończenia pierwszą drużynę będzie prowadził trener Dariusz Żuraw - podkreślił Rząsa.
41-letni Djurdjević prowadził Lecha od 21 maja kiedy zastąpił Nenada Bjelicę. Zespół zostawia na siódmym miejscu w lidze ze stratą ośmiu punktów do liderującej Lechii. Z eliminacji do Ligi Europy "Kolejorza" wyrzucił w III rundzie belgijski Genk (0:2, 1:2).
Ostatnią porażkę, z Lechią, Djurdjević skomentował w następujących słowach: - Dzisiaj graliśmy bez ikry. Lechia grała z kolei wyrachowanie, co było widać. Wiedzieliśmy, że to trudny mecz i musimy wygrać. Tak się nie stało. Straciliśmy bramkę z niczego, rywale czekali na nasze błędy. Rzuciliśmy się do ataku, chcieliśmy strzelić gola, ale się nie udało. Trzeba znaleźć rozwiązanie tej sytuacji i mocno pracować.
Źródło: własne/Lech Poznań
