Serb przenosi się do Wisły na zasadzie transferu definitywnego. „Biała Gwiazda” będzie musiała za niego zapłacić Vojvodinie Nowy Sad, ale ta płatność odroczona jest do końca sezonu, a jej wysokość będzie uzależniona od tego, czy Wisła awansuje do ekstraklasy i jaki w tym będzie miał udział sam Poletanović. Nie są to zresztą jakieś wielkie kwoty. Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl ujawnił nawet, że oscylować będzie pomiędzy 25 tysięcy a 75 tysięcy euro.
Wisła mocno zabiegała o sprowadzenie Marko Poletanovicia, bo ma problem w środku pola, gdzie kontuzjowany jest podstawowy defensywny pomocnik Marc Carbo. Serb świetnie zna klub, bo grał tutaj wiosną 2022 roku. Jest wychowankiem Vojvodiny, w której przeszedł wszystkie szczeble piłkarskiego wtajemniczenia, a z którą w 2014 roku zdobył Puchar Serbii.
W 2015 roku Marko Poletanović został wytransferowany do KAA Gent, z którym z kolei zdobył tytuł mistrza Belgii. W jego CV możemy odnaleźć w kolejnych latach takie kluby jak: SV Zulte Waregem, FK Crvena Zvezda czy FK Tosno, z którym wywalczył Puchar Rosji.
W końcu Marko Poletanović trafił do Polski i został tutaj na długo, reprezentując kolejno barwy: Jagiellonii Białystok, Rakowa Częstochowa (Puchar Polski, Superpucha), Wisły Kraków i Zagłębia Lubin. Latem 2024 roku Poletanović wrócić do macierzystej Vojvodiny, ale jak widać nie na długo. Z perspektywy Wisły ważne jest natomiast to, że on w tej Vojvodinie jesienią grał regularnie. Zaliczył aż 20 meczów w różnych rozgrywkach, m.in. w europejskich pucharach.
