W kamienicy nr 2 przy ul. Romanowskiego w Nowym Sączu jedna z mieszkanek poczuła niepokojącą woń dymu. Było kilka minut po godzinie dziesiątej w niedzielę, kiedy postanowiła sprawdzić czy coś złego nie dzieje się w mieszkaniu sąsiadki. Emerytowanej nauczycielki, która porusza się z największym trudem i tylko wspierając się o specjalny balkonik. Mieszkanie leciwej inwalidki płonęło.
Kobietę. która znalazła się w śmiertelnym zagrożeniu, udało się ewakuować z płonącego mieszkania na parterze kamienicy. Po chwili przyjechały dwa wozy gaśnicze Państwowej Straży Pożarnej.
Strażacy, w maskach z aparatami do oddychania, podjęli akcję gaśniczą. Z mieszkania, trawionego przez ogień, wyrzucali przez okno płonące sprzęty i ubrania. Wszystko było zalewane wodą mającą stłumić płomienie. Konieczne było oddymianie znacznej części budynku zwyczajowo nazywanego przez sądeczan blokiem.
Inwalidka, w której mieszkaniu wybuchł pożar, a także sąsiadka, która ją ratowała, zostały zabrane przez karetkę pogotowia. Obydwie starsze kobiety zostały przetransportowane do sądeckiego Szpitala Specjalistycznego im.Jędrzeja Śniadeckiego.
Akcja strażaków trwała ponad godzinę.
Według strażaków nie wykluczone jest, że ogień rozprzestrzenił się w mieszkaniu starszej pani od świeczki, zapalonej na czas modlitwy.