https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ojców: drzewa spadły na turystów, zginęła 13-latka [ZDJĘCIA]

Maria Mazurek
Wystarczył podmuch wiatru, aby zwalić na ziemię dwa kilkudziesięcioletnie drzewa w Ojcowskim Parku Narodowym. Buk i jesion spadły na 90-osobową grupę uczniów i ich opiekunów. 13-latka, mimo prób reanimacji, zmarła. Kolejne cztery osoby trafiły do szpitali. Kilkanaście doznało drobniejszych obrażeń, im pomoc medyczna została udzielona na miejscu.

Dwie szkolne wycieczki: z Bolesławca i Pacanowa, szły wczoraj po południu głównym szlakiem w Ojcowie, kierowały się w stronę Bramy Krakowskiej. Ich drogi skrzyżowały się pod Jaskinią Krowią. Tam wszyscy na chwilę się zatrzymali, aby podziwiać grotę. Nagle zerwał się wiatr. Dwa drzewa, 40-letni buk i 60-letni jesion, w jednej chwili runęły.

Sanitariusze wezwani na miejsce próbowali reanimować 13-letnią dziewczynkę z Bolesławca. Nie udało się. Jak powiedział nam obecny na miejscu Tomasz Młynarczyk z policji w Skale, "przyczyną śmierci był prawdopodobnie uraz głowy".

Kolejne dwie trzynastolatki zostały przetransportowane do szpitala dziecięcego w krakowskim Prokocimiu. Jedną z nich, w cięższym stanie, z otwartym złamaniem kości podudzia, musiał zabrać śmigłowiec. Jak poinformowała Magdalena Oberc, rzeczniczka szpitala, jej stan jest ciężki, ale stabilny. Druga dziewczynka została na szczęście wypisana ze szpitala jeszcze wczoraj. Natomiast dwie opiekunki szkolne, w wieku 30 i 40 lat, trafiły do szpitala im. Narutowicza, również w Krakowie z urazami kręgosłupa i ogólnymi obrażeniami.

Na razie nie wiadomo, jak dokładnie doszło do wypadku ani jakie są jego przyczyny. Policja i prokuratura, przy wsparciu Ministerstwa Środowiska, bada sprawę. Na razie wiadomo, że śledczy raczej wykluczają cokolwiek innego niż nieszczęśliwy wypadek. Teraz ustalają dokładny przebieg zdarzenia. Będą też szczegółowo badać powalone drzewa.

Janusz Zaleski, wiceminister środowiska i główny konserwator przyrody zapowiedział po wypadku m.in. zlecenie kontroli wykonywania prac zabezpieczających szlaki w parkach narodowych w całej Polsce. Przypomina też, że parki mają obowiązek zadbać o bezpieczeństwo turystów na swoich szlakach.

Józef Partyka, wicedyrektor Ojcowskiego Parku Narodowego twierdzi jednak, że nic nie zapowiadało takiej tragedii. Przekonuje, że buk i jesion nie były chore, spróchniałe, nie wyglądały niepokojąco. Dziwi go, że stosunkowo nieduży wiatr mógł je przewrócić. - Może badanie korzeni da nam więcej odpowiedzi na wątpliwości w tej dziwnej sprawie - mówi.
Jak poinformował Olgierd Ślizień, rzecznik Starostwa Powiatowego w Krakowie, dzieci zostały natychmiast objęte opieką pięciu psychologów i przewiezione do restauracji w Ojcowie. - Nie mogę teraz zdradzać, jaki jest ich stan psychiczny. Mogę jedynie zapewnić, że po szoku, które przeżyły, nie zostaną pozostawione bez opieki - mówi Ślizień.

Opiekunki wycieczek nie chciały wczoraj rozmawiać z mediami. - Proszę nam wybaczyć, ale po takim zdarzeniu nie jesteśmy w stanie udzielać jakichkolwiek wywiadów. Musimy najpierw dojść do siebie - powiedziała nam jedna z nich, kiedy odwiedziliśmy grupę. Dzieci wydawały się wciąż przestraszone, tuliły się do opiekunek, mówiły, że się boją, że nie mogą w to uwierzyć. Te próbowały je pocieszać, zapewniać, że już po wszystkim i że wkrótce wrócą do domu.

Współpr. Ewa Sas

Informacje o stanie rannych można uzyskać pod numerem telefonu (12) 635 11 00

Wyświetl większą mapę

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 15

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Kuzyn
Ludzie co Wy piszecie , dziecko straciło życie inne są w szpitalu i zamiast złożyć kondolencje pod artykułem to wy się przekrzykujecie kto z was durniejszy tekst napisze , gdzie Wasze ludzkie uczucia... Opamiętajcie się ... Czytam te wpisy i wszystko jasne , jeszcze długo w tym kraju nie będzie dobrze jak ludzie zamiast sobie pomagać i się wspierać w nieszczęściu będą sobie wzajemnie oczy wydrapywać i pluć w twarz... Najlepiej jest umoralniać wszystkich innych ale stanąć przed lustrem i przeanalizować swoje własne życie i osiągnięcia to lepiej jest wytykać innym bez pojęcia i znajomości tematyki zagadnienia... Ehhh zacznijcie robić coś porządnego a nie tylko narzekać na innych...
m
matek
Znajac zycie nauczycielki -opiekunki bekną slono za wyprowadzenie dzieci na wycieczke szkolna podczas ktorej spadlo drzewo na dzieci!!!. Dostana kilka lat kicia , nagane kuratora itd!!! bo one sa winne!!!! -prawda??!!
z
zbyszek
ekolodzy zastanuwcie sie odświeżcie sobie mózgi bo dzieci giną z waszegoo powodu bo ptaszek siadł na drzewo i go nie wolno ściąć a dzieci giną.
p
pacanowianka
to winni ekolodzy nie dają ścinać starych drzew a ludzie giną pytam czy to w porządku??
w
wiencej nic nie muwie
jestem ze tej szkoły i wiem że z Bolesławca na Dolnym Slonsku i przeżwam żałobe po smierci kumpeli
m
marman
niech odpowiedzą za ten wypadek nasi wspaniali ekolodzy
m
mieszkaniec pacanowa
to był pacanów
m
mieszkaniec pacanowa
to był pacanów
o
obiektyw
czyli Tusk Vision Network. To kłamliwa stacja.
m
mike
Proponuję jeszcze sprowadzić saperów, żeby wysadzili w powietrze wszystkie okoliczne skały, bo przecież komuś kamień może spaść na głowę. I zlikwidować parki w miastach, bo tam też są drzewa z Lasem Wolskim na czele!
a
aaa
1. albo park odpowiedzialny za drzewa uporządkuje sytuację i nie dopuści do takich rzeczy
2. albo zrezygnujcie z parku i pozwólcie ludziom budować - oni o to zadbają.

Swoją drogą podałbym do sądu park za spowodowanie śmierci... A jeżeli ekolodzy się na to nie godzą to wyciąć i uporządkować teren na ich koszt. chcesz to płać.
A
Administrator
To jest wątek dotyczący artykułu Ojców: drzewa spadły na turystów, zginęła 13-latka [ZDJĘCIA]
G
Gość
Pacanów
y
yaro5000
(*)
M
M
Raczej bardziej wiarygodna jest Gazeta Krakowska,o ile media mogą być w pełni wiarygodne...
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska