Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Okiem Jerzego Stuhra. Święto Ludzi Teatru

Jerzy Stuhr
Minął kolejny, Międzynarodowy Dzień Teatru. Gratuluję! Zawsze to moment nie tylko do świętowania, ale pewnie również refleksji nad sztuką i jej istnieniem w konkretnych warunkach. Już Pan pewnie słyszał, że teatr, z którym jest Pan związany, czyli Teatr Polonia, prywatny teatr Krystyny Jandy, nie otrzymał na ten rok żadnej dotacji od Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Pewnie czymś obraziliście pana Ministra? I jak będziecie działać?

Jeszcze o tym nie słyszałem, ale wszystko jest możliwe. Dziecięcy system doraźnych „kar” lub z drugiej strony - „głaskania po główkach” z okolicznościowym „cukierkiem w dłoni” zawsze się sprawdza. Ale tu pan minister nie jest pierwszy. Oto bowiem Państwowe Górnictwo Naftowe i Gazowe - główny sponsor Teatru Polonia, zawsze wymieniany ze sceny przed rozpoczęciem przedstawienia, zawsze z pełnym podziękowaniem - odmówiło nam w tym roku współpracy. Nowy dyrektor powiedział, że teatr nie spełnia misji.

Co to znaczy w tym wypadku „misja”, nie zostało powiedziane. A ten teatr jest akurat teatrem „klasycznym” i w dużej mierze „misyjnym”. Ileż to razy nawet koledzy aktorzy przychodzili za kulisy i gratulowali nam, że w czasie ogólnej estetycznej zawieruchy w teatrach zachowujemy klasyczny warsztat aktorski, że pokazujemy, na czym polega sztuka aktorska. A w repertuarze? Możesz się nagrać Czechowa, a właśnie od kilku lat, z przerwą na moją chorobę, wciąż idą z pełną widownią ,,32 omdlenia” Czechowa. Możesz też, jak my to robimy, wertować tam i z powrotem klasykę polską, Zapolską, Różewicza, Fredrę, „Pana Jowialskiego”, ale misji teatr nie spełnia ... Możesz z tymi przedstawieniami wyjeżdżać w teren, ale misji teatr nie spełnia. Widownie pełne, bilety wyprzedane na kilka miesięcy naprzód, ale misja nie jest spełniona?

Ale mityczna „misja” jest dobrym argumentem, bo przecież sponsor nie będzie się tłumaczył, co ma na myśli, a odmowa pozostaje odmową.

Zaczyna się więc zacieśniać krąg. Powiedziałem kiedyś, że dopóki nie zobaczę ewidentnych przykładów, to nie będę publicznie niczego krytykował. Po jakimś wywiadzie, gdzie tak powiedziałem, po Warszawie się rozeszło, że „stary Stuhr” to chyba w stronę PIS-u zmierza ... Czy więc już trzeba zacząć reagować? I krytykować? Przecież to „tylko” zmienił się prezes w PGNiG i da pewnie na Radio Maryja. Przecież oni muszą mieć pieniądze dla swoich i na nich muszą dawać. A w moim przypadku przecież nie chodzi o to, że „bliższa koszula ciału”, więc dopiero się wtedy reaguje, gdy rzecz człowieka dotknie bezpośrednio. Nie, to nie to - raczej chodzi o kompletowanie konkretnych argumentów.

A rzeczywistość przynosi je co chwilę. Nie tak dawno odbyła się na Jasnej Górze, w sali Kordeckiego, konferencja mediów. (Tak na marginesie; dziwne jest to zagarnianie Jasnej Góry do działań pozareligijnych, i to właśnie tylko wtedy, gdy patronem działań jest określona partia. Jak widać, ojcowie paulini lubią się czuć politycznie potrzebni! ). Wystąpiła na tej konferencji pani posłanka Kruk, ta, co to miewała różne epizody alkoholowe w Sejmie - i powiedziała, że trzeba dokładnie prześledzić to, co się finansuje, żeby media publiczne nie finansowały tak antypolskich filmów jak „Pokłosie” albo „Obywatel”.

Byłem finansowany przez media publiczne, to fakt. Dostąpiłem więc zaszczytu, bo dotychczas tylko „Ida” była sztandarowym przykładem rzeczy antypolskiej. A więc trzeba się cieszyć tym zaszczytem. Oglądam te różne programy, TV Republika - w każdym mnie wymieniają. Nazywa się to „Kulisy manipulacji”... Co się tam dzieje! Występuje jakiś profesor - wykładowca akademicki podpisane - ale jaki, jakiej uczelni, nie wiadomo! Obsesyjnie mówi np., że Merkel i Niemcy chcą rozebrać Polskę. Jest tam też młoda osoba, która też ma swój temat: „a co pan Kraśko powiedział, niech on sobie raczej przypomni, co tatuś pana Kraśki powiedział. Pan towarzysz Kraśko”...

Słucham tego i już nie wiem, czy protestować, czy się śmiać?

NOTOWAŁA: Maria Malatyńska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska