- Chcemy iść za ciosem - przekonywał Lesław Kołodziej, wiceprezes klubu. Z tego nic nie wyszło. Okocimski po słabym spotkaniu podzielił się punktami z absolutnymi drugoligowym debiutantem.
- Cieszymy się, że w kolejnym szóstym spotkaniu nie przegraliśmy. Na Podlasie wracamy w dobrych nastrojach - mówił opiekun gości Witold Mroziewski. Dla niego był to zarazem powrót do Brzeska po wielu latach. Z Okocimskim pracował w starej drugiej lidze w latach 1995-97.
Jeden punkt przyjmował z pokorą Krzysztof Łętocha. - Są takie spotkania, w których można stworzyć dużo sytuacji, ale piłka nie chce wpaść do siatki. Ten mecz był tego przykładem. Dla kibiców było to słabe widowisko - przekonywał. Pojedynek z większym animuszem rozpoczęli gospodarze. W 5 min Darmochwał lobem sprawdzał czujność golkipera gości. Pięć minut później Gil otrzymał piłkę. Ładnie uderzył, ale futbolówka poleciała nad poprzeczką. Przewaga gospodarzy zaczęła rosnąć. Nijak miała się to do ich celowników, które było mocno zwichrowane. Próby Czerwińskiego, Wawryki czy Darmochwała nic nie przynosiły "Piwoszom". Sporą aktywnością w pierwszej połowie wykazywał się Czerwiński. W 33 min próbował głową zaskoczyć Trudnosa, ale ten był na posterunku. W 44 min sposobu na niego nie znalazł Rupa. Goście przyjechali do Brzeska z defensywnym nastawieniem. Pierwszą groźną okazję stworzyli w 37 min. Po wolnym Konon uderzył nad poprzeczką.
W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmanie . Spotkanie nie było porywającym widowiskiem. Okocimski wciąż przeważał. Goście szczelnie zamurowali dostęp do swojej bramki. Kilka razy gospodarzom udało się go sforsować. W 57 min Darmochwał znalazł się w sytuacji sam na sam z Trudnosem i wciąż wynik był bezbramkowy. W 78 po uderzeniu Litwiniuka, piłkę odbija Trudnos dochodzi do niej, stojący w polu karnym Pyciak, który jest faulowany. Arbiter zamiast karnego pokazuje mu żółtą kartkę.
W końcówce gospodarze mieli dwie piłki meczowe. W 90 min Czerwiński nie sięgnął dobrej wrzutki z wolnego Litwiniuka, a to mogło przynieść im bramkę. Po chwili wyborową okazję zmarnował Kisiel. A to był setka. Ta akcja okazała się ostatnią w tym pojedynku.
Okocimski Brzesko - Sokół Sokółka 0:0
Sędziował: Tomasz Krawczyk (Piotrków Trybunalski).
Widzów: 400.
Okocimski: Trela 3 - Wawryka 3, Policht 3, Czerwiński 4, Pawłowicz 3 - Rupa 3(60 PyciakI), Darmochwał 3 (65 Wojcieszyński), Baliga 3, Litwiniuk 4 - Trznadel 2 (70 Głaz), Gil 2(56 Kisiel). Trener: Krzysztof Łętocha.
Sokół: Trudnos 3 - Jóźwiak 3, Naliwajko 2, Kaśnikowski 3, Pracz 3 - Butkiewicz 3(90 Baranowski), Kopeć 3 (77 Żuberek), Zalewski 2, Wojtkielewicz 3 I - Mościński 2 Konon 3 (64 Gołębiewski). Trener: Witold Mroziewski.
Piłkarz meczu: Iwan Litwiniuk.
Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Wejdź na**kryminalnamalopolska.pl**
60 tysięcy złotych do wygrania. Sprawdź jak. Wejdź na**www.szumowski.eu **