Zaraz po starcie agresywniej, bardziej ofensywnie grał Hutnik. Jeszcze w 18-19 minucie krakowianie wykonali trzy z rzędu rzuty rożne, jednak tak naprawdę nic z nich nie wynikło – poza kontratakiem gospodarzy, źle wykończonym. Akcje gości też nie miały ciekawego finału, generalnie nie zagrażali poważnie Olimpii. I zaczęli ustępować jej pola.
Kibice na meczu Wieczysta - Clepardia. Na trybunach pełno lu...
Ekipa z Elbląga stała się groźna. W 29 min mocny, kąśliwy strzał Krawczuna z 22 metrów Frasik sparował, potem wykazał się kolejnymi bardzo udanymi interwencjami. W 35 min nogą obronił strzał rywala w sytuacji sam na sam, w 42 min poradził sobie z mocnym uderzeniem po akcji z prawej strony. A w ostatniej akcji przed przerwą obronił strzał głową, oddany po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. To dzięki swojemu bramkarzowi hutnicy po pierwszej połowie nie przegrywali.
Druga połowa zaczęła się kolejną zmarnowaną szansą Olimpii. Gospodarze mocno naciskali, szli po gola. W 55 min po rzucie rożnym zakotłowało się w polu karnym Hutnika, piłka po strzale odbiła się od słupka, a próby dobitki były nieudane.
Wieczysta Kraków przywitała się z IV ligą. Niesamowity wynik...
Po godzinie gry statystyka strzałów była porażająca: 15:1 dla Olimpii, 6:0 w uderzeniach celnych. Na początku piątego kwadransa hutnikom udało się wprowadzić akcję w pole karne rywali, Hafez strzelił prosto w stojącego przed nim obrońcę. Krakowianie grali naprawdę słabo, jednak wciąż utrzymywał się wynik bez goli.
W 69 min znów świetnie spisał się Frasik, broniąc uderzenie rywala, który przedarł się prawą flanką. Ale jak długo bramkarz miał sam ratować drużynę?! No, to byłoby właśnie na tyle… W kolejnej akcji, po rozegraniu rzutu wolnego, Adrian Piekarski z 10 metrów strzelił na 1:0.
Olimpia Elbląg – Hutnik Kraków 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Stanisławski 72.
Hutnik: Frasik – Kędziora, Wojcinowicz, Hoyo-Kowalski – Stasz (80 Tetych), Jaklik, Gajda (80 Bernal), Zmorzyński – Świątek (70 Drąg), Hafez (70 Zawadzki) – Kitliński (59 Sobala).
Żółte kartki: Krawczun, Wenger - Wojcinowicz, Hafez, Zawadzki, Kędziora.
