Agata Wróbel przed laty była gwiazdą polskiego sportu
Wróbel odnosiła ponad dwie dekady temu duże sukcesy w podnoszeniu ciężarów. Była mistrzynią świata (2002), zdobyła olimpijskie srebro (2000) i brąz (2004). Jej karierę zatrzymywała choroba (zapalenie wątroby typu C), przerwała karierę w 2006 r. Po kilku latach wróciła na pomost, ale już bez sukcesów. Później pracowała m.in. za granicą.
W 2019 r. przypomniała o sobie kibicom. Założyła internetową zbiórkę, prosiła o pomoc z uwagi na problemy zdrowotne (cukrzyca i depresja). Odzew przerósł oczekiwania, fani wpłacili ok. 150 tys. zł. Zawodniczka wówczas szybko zniknęła z życia publicznego.
W walce z chorobą Agata Wróbel nie będzie sama
W tym tygodniu o 44-letniej obecnie Wróbel znów jest głośno. We wpisie w mediach społecznościowych poinformowała, że straciła wzrok. Jak ustalili reporterzy RMF FM, Wróbel nie widzi na jedno oko, a w drugim widzi coraz gorzej.
Po nagłośnieniu sytuacji była zawodniczka, mieszkająca w gminie Poręba koło Bielska-Białej, szybko doczekała się konkretnego wsparcia. W akcję pomocy zaangażował się Polski Związek Podnoszenia Ciężarów. W piątek (10 stycznia) otrzymał też specjalną rentę (5 tys. zł), dożywotnią, od władz krajowych. Zadbano również o to, by otrzymała właściwą pomoc medyczną.
"Premier @donaldtusk przyznał dzisiaj dożywotnią rentę specjalną w wysokości 5 tys. złotych miesięcznie naszej medalistce olimpijskiej pani Agacie Wróbel. O zdrowie pani Agaty zadbają pracownicy Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Dziękuję wszystkim, którzy pomogli w tej sprawie" - napisał w piątek na platformie X Sławomir Nitras, minister sportu i turystyki.
- Szpital (Uniwersytecki w Krakowie - przyp. red.) przyjmie ją. Mam nadzieję, że zdrowa Agata będzie jedną z głównych bohaterek naszych obchodów jubileuszowych 100-lecia polskich ciężarów - powiedział RMF Marek Kaczmarczyk, rzecznik Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów.
