https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Olkuski poseł chce zmienić prawo dla bezpieczeństwa

Emilia Kotnis-Górka
Emilia Kotnis-Górka
Dane olkuskich ratowników medycznych są alarmujące! Na sto wypadków drogowych tylko w dziesięciu przypadkach świadkowie zdarzenia udzielają pomocy rannym.

Według nich, ludzie często boją się udzielać pierwszej pomocy, ale nierzadko też - nie mają do tego odpowiednich narzędzi.
Polska jest jedynym krajem w Unii, w którym nie ma obowiązku posiadania samochodowej apteczki pierwszej pomocy. Olkuski poseł Jacek Osuch chce zmienić prawo. Na ręce Donalda Tuska właśnie wpłynęła interpelacja, w której poseł sugeruje konieczność wprowadzenia przepisów nakładających na kierowców obowiązek posiadania apteczki.

- W moim przekonaniu, apteczka powinna być w każdym samochodzie. Normy obowiązujące w większości krajów europejskich są wzorowane na niemieckiej normie tak zwanej DIN 13/164. Za brak odpowiednio wyposażonej apteczki grożą mandaty - zauważa poseł Osuch.

Podkreśla przy tym sprzeczność w polskim prawie. Zgodnie z przepisami ruchu drogowego każdy kierowca ma obowiązek udzielić pierwszej pomocy w razie wypadku, a brak apteczki może to uniemożliwić. Wprowadzenie obowiązku posiadania apteczki w samochodzie mogłoby ograniczyć liczbę śmiertelnych ofiar wypadków. Ratownikom medycznym bardzo spodobał się pomysł olkuskiego posła.
- Świadkowie wypadku mogą uratować życie poszkodowanym. Często decydują pierwsze sekundy. Zanim na miejsce wypadku dotrze karetka, może być za późno - zauważa Edward Bulicz, pielęgniarz olkuskiego pogotowia ratunkowego.

Sądzi, że wiele dostępnych na rynku apteczek nie ma odpowiedniego wyposażenia. W chwili zagrożenia życia, na niewiele się przydadzą.
- W apteczce najważniejsze są nie tylko opatrunki, ale również jednorazowe rękawiczki, sprzęt ułatwiający wentylację, tak zwana "folia życia" czy nóż pozwalający na odcięcie zablokowanych pasów bezpieczeństwa - radzi Bulicz.

Dodaje, że oprócz obowiązkowych apteczek powinna być również wprowadzona norma, która określałaby ich zawartość. Często zdarza się, że apteczka, która kosztuje dwadzieścia złotych, zawiera kilka plastrów i krople żołądkowe i z całą pewnością nie będzie przydatna w ratowaniu życia.

Kierowcy są niemal zgodni, że w każdym aucie obowiązkowo powinna być dobrze wyposażona apteczka.
- Mam apteczkę, bo nigdy nie wiadomo, kiedy się przyda. Chciałbym, żeby inni kierowcy też je mieli, na wypadek, gdybym to ja potrzebował pomocy - mówi Michał, zmotoryzowany z Olkusza.

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska