https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Olkusz: czipowanie sposobem na bezdomność psów

Katarzyna Ponikowska
Animalsi z Oświęcimia chcą, aby wszystkie zwierzęta w schronisku były objęte czipowaniem
Animalsi z Oświęcimia chcą, aby wszystkie zwierzęta w schronisku były objęte czipowaniem Bogusław Kwiecień
Właściciele psów z gminy Olkusz będą mogli od maja skorzystać z darmowego elektronicznego znakowania swoich zwierzaków. Podobne akcje miały już miejsce w innych gminach, jednak okazuje się, że zainteresowanie nimi było znikome, a samorządy nadal nie mogą sobie poradzić z problemem bezdomności zwierząt.

W ramach olkuskiej akcji zaczipowanych zostanie około 1000 czworonogów. Zabieg będzie można przeprowadzić w każdym salonie weterynaryjnym. Gmina wyda na ten cel około 35 tys. zł. - Czekamy już tylko na dostarczenie czipów - mówi Joanna Krampus, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej i mieszkaniowej olkuskiego Urzędu Miasta.

Jak podkreślają urzędnicy, na terenie gminy jest bardzo duży problem z bezdomnymi psami. Od początku marca już 27 takich zwierząt pojawiło się na terenie gminy. W ciągu roku to ok. 80-100 psów. - Dzięki czipom będzie nam łatwiej ustalić, co to za pies i znaleźć właściciela - tłumaczy Krampus.

Darmowe czipowanie psów od pięciu lat funkcjonuje między innymi w Oświęcimiu. Można to zrobić w każdej lecznicy na terenie gminy. - Zainteresowanie jest niestety bardzo małe. Zaledwie około 20 osób rocznie korzysta z takiej możliwości - wyjaśnia Agata Jezior z Urzędu Miasta w Oświęcimiu.

Znakowanie psów samorząd propaguje również na terenie Kęt. Tam zamiast czipów psy dostają metalowe tabliczki z numerkami. - Straż miejska sprawdza w gospodarstwach, czy mieszkające tam zwierzęta mają numerki - mówi Iwona Kapusta z Urzędu Gminy w Kętach. Jeśli nie, właściciel jest kierowany do urzędu w celu wpisania swojego pupila do systemu rejestracji psów. Mimo to, problem bezdomności psów nadal jest w Kętach ogromny.

Czipowanie to niejedyny sposób walki z bezdomnością zwierząt. Urzędnicy starają się organizować też m.in. akcje sterylizacji kotów i na własną rękę szukają dla zwierząt nowych domów. Jednak, jak podkreśla Katarzyna Kuczyńska, prezes oświęcimskiego Oddziału Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochro-ny Zwierząt Animals, to nadal za mało. - Najważniejsza jest kontrola, co dalej dzieje się z bezdomnym zwierzęciem, które trafiło pod opiekę gminy - podkreśla Kuczyńska. Dlatego m.in. walczy o to, aby zaczipować wszystkie zwierzęta w oświęcimskim schronisku.

- Być może uda nam się wygospodarować pieniądze na ten cel jeszcze w tym roku. Wcześniej musimy jednak naprawić dach w schronisku, który prawie się zawalił - zaznacza Agata Jezior z oświęcimskiego urzędu.

Co ważne, każda gmina ma obowiązek mieć podpisaną umowę ze schroniskiem. W praktyce wiele z nich nielegalnie podpisuje umowy z innymi prywatnymi podmiotami, które nawet ze schroniskami nie współpracują. - Nikt nie wie potem, gdzie zwierzę trafia. Gmina płaci za psa od 1 tys. wzwyż i odpycha od siebie problem bezdomności. To jednak nie jest dobre rozwiązanie - uważa szefowa Animalsów z Oświęcimia.

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
anitaniedro
Tutaj nie ma dylematów nad tym kto za to płaci, tutaj powinny być rozstrzygnięcia, by było lepiej, identyfikowalnie.
W chwili obecnej nie ma odpowiedzialności za zwierzę, nie ma odpowiedzialności za głupotę i patologię ludzką, a być powinna.
Jeżeli jakiś idiota pisze, o podatku za psa to musi to być idiota.
Po pierwsze nie podatek, a opłata, po drugie nie pasuje ci czipowanie to rusz pustym łbem, a zrozumiesz, że jest to droga do tego byś nie musiał już pisać bzdur i klepać jak ułom w klawiaturę.
Odpowiedzialność musi istnieć, odpowiedzialność weryfikowalna, nie możesz wyrzucić psa, nie możesz zabić psa, nie możesz uchylać się od odpowiedzialności za psa, chyba, że jesteś debilem.
Jeżeli jesteś debilem to po pierwsze należy cię izolować, po drugie ubezwłasnowolnić, po trzecie odciąć od internetu.
Masz debilu czas, by się uczyć i zmienić, proste.
T
Tryjada
Nie masz psa to się nie wypowiadaj. W Krakowie jest podobna akcja. Zaczipowanie wiąże sie z opłatą 35zł. Poczytaj sobie na stronie KTOZ-u.
Podatek kosztuje 37zł na rok. Zaczipowanie wiąże się z kosztami 35zł i zwolnienie z opłat za kolejne lata.
g
gość
Dlaczego my wszyscy podatnicy mamy płacić za czipowanie psów?????????? Niech właściciel płaci jeżeli ma psa.A gdzie podatki od psów.Czas to zmienić.Władzo obudż się!!!!!!!!!!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska