Gdy gmina, do której należał blok w centrum Olkusza przy ul. Nullo, zakładała rury grzewcze, matka pana Marian i on sam uznali, że wolą zostać przy ogrzewaniu węglowym. Liczyli, że będzie taniej. Być może i tak właśnie by było, gdyby nie to, że urzędnicy uznali, że lokator też musi płacić częściowo za CO, skoro budynek jest podłączony do sieci.
Czytaj także: Uwaga! W Małopolsce grasują złodzieje kart bankomatowych
- To zwykły haracz! - piekli się pan Marian. - Wydali pieniądze na podłączenie budynku i teraz chcą je sobie odbić ode mnie. Niby na jakiej podstawie - dodaje oburzony. Marian Wardęga mieszkanie od gminy odkupił dwa lata temu. Zaraz potem doznał szoku. Na rachunku za czynsz zaczęła pojawiać się kwota za CO. Pierwsza kwota razem z zaległościami sięgnęła ponad 500 zł. Najpierw myślał, że to pomyłka.
- Byłem pewien, że chodzi o innego Mariana, tylko adres musiał się komuś pokiełbasić - wyjaśnia mężczyzna. Zaczął pisać do urzędników skargi - do Urzędu Miasta i do Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, zarządcy bloku. W odpowiedzi dowiedział się, że o żadnej pomyłce nie może być mowy. Urzędnicy dogrzebali się przepisu, który mówi o tym, że w takich przypadkach lokator musi płacić za tak zwaną część wspólną ogrzewanej nieruchomości, czyli klatki schodowe czy piwnicę.
- Niby za co mam płacić, kiedy na klatce schodowej nie ma kaloryferów i zimno jest jak w lodówce - denerwuje się lokator. Poszedł jeszcze po pomoc do biura poselskiego posła z Olkusza Jacka Osucha z Prawa i Sprawiedliwości.
Tam przygotowano pismo do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Odpowiedź potwierdziła racje urzędników z Olkusza. UOKiK stwierdził, że "zaliczka dla właścicieli lokali nieprzyłączonych do wspólnej instalacji centralnego ogrzewania obejmuje tylko koszty stałe, które wynoszą 50 procent całkowitych kosztów". Ponieważ kupując mieszkanie od gminy Olkusz Marian Wardęga stał się nie tylko właścicielem lokalu, ale również członkiem Wspólnoty Mieszkaniowej, zobowiązany jest do przestrzegania bezwzględnie obowiązujących przepisów ustawy o własności lokali.
Ta odpowiedź zaskoczyła samego posła. - Nie jestem przekonany, czy zmuszanie lokatorów do opłat, choć to zgodne z prawem, jest sprawiedliwe społecznie - zauważa poseł Osuch. Janusz Dutkiewicz, prezes PGK tłumaczy, że tak samo jest, gdy ma się podłącze do wodociągu. - Nawet jak się płaci mało za wodę, trzeba płacić za wodomierz i koszty jej dostarczania. To samo jest z CO. Nie ma wyjścia - mówi Dutkiewicz.
Pan Marian jest załamany. Chciał taniej - teraz płaci i za CO, i za węgiel.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Tarnów: rodzice zabili noworodka. Ciało wozili w bagażniku