4 marca tego roku po południu olkuska policja otrzymała zgłoszenie, że pod oknami bloku od strony stawu przy ul. Francesco Nullo leży ranny mężczyzna. Ze złamanym kręgosłupem trafilł do szpitala. Wcześniej był przetrzymywany w mieszkaniu na trzecim piętrze.
Mariusz K. został prawdopodobnie schwytany przez porywaczy na ul. Ściegiennego na os. Słowiki, gdzie mieszkał, i autem przewieziony do wynajmowanego mieszkania na ul. Skalską. Zeznał, że był kopany i bity po twarzy. Zatrzymani, 28-letni Krzysztof Ch. i Tomasz P., więzili Mariusza K. w łazience. Grozili, że go zabiją.
21-latek wykorzystując nieuwagę sprawców, próbował uciec oknem. - Chciał przejść z mieszkania, gdzie był więziony, do drugiego. Poślizgnął się na parapecie i spadł - wyjaśnia Mariusz Ciarka, rzecznik małopolskiej policji. Sprawcy zostali zatrzymani tego samego dnia. Krzysztof Ch. nie był wcześniej karany, z kolei Tomasz P. był już notowany za uszkodzenie mienia. Stawiał też opór przy zatrzymaniu. Obaj mężczyźni usłyszeli zarzuty pozbawienia wolności i stosowania gróźb karalnych. Teraz staną przed sądem.
Z tego, co udało się ustalić naszym reporterom, pokrzywdzony 21-latek nie jest niewiniątkiem. Był wcześniej karany za kontakty seksualne z dziewczynką, która nie miała wtedy jeszcze 15 lat. Ma też na sumieniu groźby i pobicia.
Jak się okazuje, jeden z porywaczy to chłopak siostry bliźniaczki wykorzystanej w przeszłości przez pokrzywdzonego. Porywacz spotyka się z nią od około 2 miesięcy. Bliźniaczki mają już teraz ukończone 15 lat i paragraf dotyczący seksu z nieletnią już nie ma zastosowania wobec nich.
Czym niedoszły "szwagier" podpadł porywaczowi? Nieoficjalnie wiadomo, że właśnie dawnym związkiem z 14- letnią dziewczynką, który nie podobał się jej rodzinie. - Wcale nie o to poszło! - przekonywał w środę dziennikarzy Mariusz K. Leżał wtedy w olkuskim szpitalu. Wczoraj już wyszedł. Nie będzie miał problemów z chodzeniem, choć rehabilitacja może okazać się konieczna. Twierdził, że pokłócił się z oprawcą. O co? Nie chciał powiedzieć. Przekonywał, że znajomość z obecną 15-latką była poważnym, a nie przelotnym związkiem.
Olkuszanie są zbulwersowani. - "Poważny związek" z 15-letnim dzieckiem?! - dziwi się mieszkaniec bloku przy ul. Skalskiej. - Całe to towarzystwo należałoby zamknąć do poprawczaka i do więzienia. I to razem z rodzicami!
Wyleciał przez okno
To drugi podobny przypadek w ostatnim czasie w Olkuszu. Do poprzedniego doszło 7 lipca 2013 r. Około godz. 1 w nocy mieszkańcy bloku przy ul. Legionów Polskich wezwali pogotowie do nietrzeźwego mężczyzny (trzy promile alkoholu) leżącego pod blokiem. Okazało się, że wcześniej do mieszkania na parterze, należącego do znajomej 41-letniego pokrzywdzonego Wojciecha C., wtargnęła przez balkon grupa kilku mężczyzn.
Mężczyźni dotkliwie pobili ofiarę, po czym wypchnęli go przez balkon i uciekli. Byli pijani. Wojciech C. między innymi ze złamanym kręgosłupem i paraliżem kończyn dolnych trafił do szpitala. Sprawcy odpowiedzą za pobicie człowieka, w wyniku którego ofiara doznała ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Postępowanie karne jest w toku. Grozi im od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
