Ciekawa historia byłego klasztoru pod Tarnowem
Zabudowania poklasztorne wraz z okalającym je ogrodem są w rękach gminy Szerzyny od 2015 roku po tym, jak nieodpłatnie przekazał je na rzecz samorządu ordynariusz tarnowski bp Andrzej Jeż. Wcześniej, przez blisko 120 lat miejscem tym opiekowały się siostry zakonne ze zgromadzenia dominikanek, które w podarowanych im przez Eufemię Rogawską budynkach prowadziły m.in. szkołę, najpierw dwu, a później sześcioklasową, ochronkę dla dzieci oraz punkt medyczny. W klasztorze była też kaplica, w której cyklicznie odprawiane były msze św.
Gmina wpadła na pomysł, aby zagospodarować opuszczone i niszczejące budynki na cele społeczne, spełniając tym samym wolę fundatorki i kontynuując dzieło dominikanek.
Seniorzy zyskają nową placówkę
Dzięki wsparciu finansowym urzędu marszałkowskiego (ponad 2,2 mln zł) oraz wkładzie własnym w wysokości ponad 1,1 mln zł udało się gruntownie wyremontować zabudowania poklasztorne oraz na nowo je zagospodarować. Te nie były remontowane od lat i wyglądały fatalnie. Przeciekał dach, a przez nieszczelne okna hulał wiatr.
- Obiekt będzie wykorzystywany w różnoraki sposób. W tygodniu funkcjonować będzie w nim dzienna placówka opiekuńcza dla seniorów, w której grupa 15 osób będzie miała zapewnioną przez osiem godzin dziennie dobrą opiekę, ciekawe zajęcia i dostęp do rehabilitacji. Natomiast w weekendy chcielibyśmy, aby było to miejsce wydarzeń kulturalnych i spotkań, integrujących mieszkańców – tłumaczy Grzegorz Gotfryd, wójt Szerzyn.
Prace przy obiekcie są już na ukończeniu. Otwarcie placówki planowane jest w połowie roku. Wcześniej odbędzie się nabór chętnych. Potrzebne będzie także skompletowanie kadry. Wójt zwrócił się także z wnioskiem do wojewody małopolskiego o wsparcie finansowe w zakresie dodatkowego wyposażenia obiektu m.in. w profesjonalny sprzęt do rehabilitacji i zabiegów leczniczych.
Bądź na bieżąco i obserwuj
