Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ona zna się na grzybach, jak nikt inny w Tarnowie

Paweł Chwał
Teresę Lipińską można spotkać codziennie na tarnowskim Burku między godz. 7 a 10. Oceni każdy okaz zupełnie za darmo
Teresę Lipińską można spotkać codziennie na tarnowskim Burku między godz. 7 a 10. Oceni każdy okaz zupełnie za darmo Paweł Chwał
Choć sama grzybów już nie jada, bo jak mówi, boli ją po nich wątroba, zna się na ich gatunkach jak nikt inny w mieście. Teresę Lipińską, klasyfikatora grzybów, na co dzień można spotkać na tarnowskim Burku, gdzie dokładnie przygląda się oferowanym do sprzedaży okazom. Dzięki jej czujnemu oku ze stołów zniknęły m.in. śmiertelnie trujące muchomory jadowite, które handlujący pomylili z... pieczarkami oraz sromotnikowe, oferowane jako czubajki kanie.

W podtarnowskich lasach sezon na grzyby w pełni. Widać to m.in. na Burku, gdzie na stołach roi się przede wszystkim od pieprzników jadalnych, czyli popularnych kurek. Można kupić tu także podgrzybki, koźlaki a także dorodne kanie. - Nawet wprawieni grzybiarze mogą pomylić okazy jadalne z tymi, które nie nadają się do spożycia lub są wręcz trujące. Zawsze, kiedy mamy jakiekolwiek wątpliwości w tej kwestii, to lepiej zostawić niepewny grzyb w lesie - przekonuje Teresa Lipińska, która stosowny kurs na rozpoznawanie odmian grzybów zrobiła jeszcze, gdy pracowała w sanepidzie. Na Burku można ją spotkać codziennie od godz. 7 do 10, czasem dłużej.

Po każdorazowym obejrzeniu grzybów oferowanych do sprzedaży wystawia specjalny atest. Takiego nie dostaną ci, którzy kupują grzyby od przydrożnych sprzedawców czy na innych tarnowskich targowiskach, m.in. przy ul. Klikowskiej i w Chyszowie, bo tam klasyfikatora brak. - Jeżeli ktoś decyduje się na zakupy w miejscach, gdzie nie ma klasyfikatora, musi zdawać sobie sprawę z tego, że robi to na własną odpowiedzialność - ostrzega Danuta Litwin-Żywiec z tarnowskiego sanepidu. Jeszcze kilka lat temu w tej placówce również dyżurowały osoby, które znały się na grzybach i sprawdzały je bezpłatnie na życzenie mieszkańców. Z powodu cięć kadrowych grzyboznawcy musieli jednak odejść z pracy.

Teresa Lipińska zapewnia, że w zidentyfikowaniu grzybów jadalnych pomoże każdemu. - Sprawdzam nie tylko grzyby, które oferowane są do sprzedaży na Burku, ale również te, z którymi przychodzą do mnie osoby z ulicy. Nie biorę za to pieniędzy - dodaje.

O tym, że warto skorzystać z tego typu usług, przekonują lekarze. - W poprzednich latach w okresie grzybobrań mieliśmy średnio kilka przypadków zatruć. Zdarzają się nawet zatrucia muchomorem sromotnikowym, a to niezwykle groźne, bo może zakończyć się śmiercią - mówi dr Stanisław Łata, ordynator oddziału chorób wewnętrznych i ostrych zatruć w szpitalu im. św. Łukasza w Tarnowie.

Najbogatsze w grzyby lasy to w tym sezonie okolice Jodłówki Tuchowskiej, Burzyna, Ciężkowic i Jastrzębiej oraz Zakliczyna (Jamna, Paleśnica). Sporo grzybiarzy spotkać można także koło Ryglic i Jodłowej (pasmo Brzanki), jak również między Tarnowem a Dębicą (Stare Żukowice, Nowa Jastrząbka, Żdżary).

- Grzybów jest sporo, ale mam nadzieję, że prawdziwy wysyp dopiero przed nami - mówi Tomasz Chudy, który na grzyby chodzi w Jastrzębi. - Nie ma to, jak sobie zrobić solidny zapas na zimę. W marynacie albo suszone, byle tylko jadalne. Ja zawsze dokładnie je sprawdzam.

Co wiesz o Krakowie? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska