https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

ONZ: okna życia zabierają dzieciom prawo do tożsamości [SONDA]

Marta Paluch
Siostra Martyna, opiekunka krakowskiego okna życia
Siostra Martyna, opiekunka krakowskiego okna życia fot. Andrzej Banaś
Komitet Praw Dziecka ONZ wydał dokument, który głęboko wzburzył nie tylko naszego rzecznika praw dziecka, ale też Caritas i zakonnice - pomysłodawców i prowadzące okna życia. Organ Narodów Zjednoczonych wypowiedział się kategorycznie: okna życia muszą zniknąć.

Komitet jest niespokojny
W punkcie 20 i 21 ONZ-owskiego dokumentu czytamy: „Komitet jest głęboko zaniepokojony brakiem regulacji i rosnącą liczbą »okien życia« dla niemowląt, które pozwalają na anonimowe porzucenie dziecka w Państwie-Stronie, co stanowi naruszenie m.in. artykułów 6-9 i 19 Konwencji Praw Dziecka. Komitet wzywa Państwo-Stronę do zakazania korzystania z okien życia, wzmocnienia i promowania istniejących alternatywnych rozwiązań i rozważenia, w ostateczności, udostępnienia instytucji »anonimowego« porodu w szpitalu”.

Odpowiedź wobec takiego oświadczenia była natychmiastowa. - Gdyby nie okna życia, 75 dzieci w Polsce by nie żyło, wyrzucone przez matki. Okna są potrzebne, nie zgadzamy się z ich likwidacją i takie stanowisko przekażemy rządowi - mówi Łukasz Sowa z biura RPD. Także zakonnice, które prowadzą te okna (w Małopolsce są trzy: w Krakowie - najstarsze w Polsce, od 2006 r., Tarnowie i Nowym Sączu) oraz ich pomysłodawca - Caritas, są zdziwieni.

- To nie jest mądry pomysł. Trzeba szukać różnych rozwiązań, by pomóc ludziom, a nie by zamykać im drogę - mówi siostra Samuela, felicjanka z Nowego Sącza. Dodaje, że w sądeckim oknie udało się uratować na razie jednego chłopca, pięć lat temu. Ale było warto.

- Teraz ma pięć lat, żyje z rodziną, która bardzo go kocha, jest szczęśliwy - podkreśla. I dodaje: przecież żadnej tożsamości dziecka by nie było, gdyby nie było życia. A okno to życie ratuje. W Tarnowie, gdzie okno prowadzą siostry józefitki, nie dalej jak dwa miesiące temu udało się ocalić kolejne dziecko, chłopczyka. To już drugie od 2009 r.

Wiedza czy nagrobek?
ONZ-owskim urzędnikom nie podoba się, że dziecko nigdy nie pozna nazwiska swoich rodziców, bo okna zapewniają anonimowość.

- Konwencja o prawach dziec-ka już w art. 6 podaje: „każde dziecko ma niezbywalne prawo do życia”. Trudno zrozumieć Komitet Praw Dziecka, który w imię mniejszej, choć ważnej wartości, jaką jest prawo dziecka do poznania własnych korzeni, chce narazić na niebezpieczeństwo życie niemowląt, których matki boją się rodzić w szpitalu. Przecież lepiej, żeby dziecko żyło, nawet nie znając swojego imienia i nazwiska, niż żeby mu to imię i nazwisko napisać na nagrobku - mówi ks. Bogdan Kordula, dyrektor Caritas archidiecezji krakowskiej.

Dodaje, że do okna w Krakowie w ciągu 9 lat trafiło osiemnaścioro dzieci, w tym bliźnięta. I przytacza stanowisko krakowskich radych z 2013 r. oraz sędziego Waldemara Żurka z Sądu Okręgowego w Krakowie: życie jest wyższą wartością niż prawo do informacji. Jak jednak tłumaczy Łukasz Sowa, mimo że jesteśmy członkiem ONZ, dokument Komitetu nie jest dla nas wiążący.

Komentarze 18

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

u
urażony
Skup się na meritum a inne poglądy na dany temat niech cię nie prowadzą do ubekowania kogokolwiek. Zła wyrządzonego przez zakonnice i sutannowych pedofilów nie można bagatelizować. Być może ktoś go doświadczył?
K
Kaśka
Okna życia dzieciom życia nie ratuja bo ostatni przyklad z Tarnowa, kiedy to zadbany, czysty niemowlaczek z karteczką o imieniu i blogosławieństwu rodziców wylądował u nich. Zakonnice poinformowały policję i ta zaraz namierzyła " sprawców" Czy aby tak to ma wyglądać? Dla mnie to chore i krzywdzące dla biednych i może zrozpaczonych rodziców o których instytucje pomocowe zapominają!
P
Paulina
Wszystkie te komentarze, sądząc po stylu, napisała ta sama osoba, zaciekła, w atakowaniu Kościoła, ale niedoinformowana, albo świadomie kłamiąca. Zakonnice nie mają żadnych korzyści i nikomu dzieci nie sprzedają. Porzucone dziecko trafia zaraz do szpitala i do ośrodka adopcyjnego, którego zakonnice nie prowadzą. Używanie argumentu z boromeuszkami jest tutaj niezasadne. W państwowych domach dziecka jest znacznie więcej przemocy i nikt nie podnosi larum.
P
Paulina
Wszystkie te komentarze, sądząc po stylu, napisała ta sama osoba, zaciekła, w atakowaniu Kościoła, ale niedoinformowana, albo świadomie kłamiąca. Zakonnice nie mają żadnych korzyści i nikomu dzieci nie sprzedają. Porzucone dziecko trafia zaraz do szpitala i do ośrodka adopcyjnego, którego zakonnice nie prowadzą. Używanie argumentu z boromeuszkami jest tutaj niezasadne. W państwowych domach dziecka jest znacznie więcej przemocy i nity nie podnosi larum.
a
ada
Najlepiej Twoim zdaniem byłoby dokonać światłej aborcji. Ale komuś takiemu jak Ty i tak nic do rozumu nie przemówi.
J
Janek
Widzę, że połowa komentarzy jest napisana przez chorobliwie nietolerancyjną i wrogo nastawioną do kościoła osobę. Człowieku lecz się! Żal Ci, że ktoś potrafi uratować życie? Ale pewnie jesteś byłym UB-ekiem, który całe życie walczył z Kościołem. Życie swoje marne też zapewne już przegrałeś?
e
emilka
Okna interesu dla kleru i czerpanie z panstwowej kasy na ich utrzymanie!!! A do tego jak tam cos wpadnie to i potargowac z chetnymi do adopcji tez mozna!!! Kazdy cwaniak by tak chciał. Jestem za zamknieciem!
m
monia
Na Zachodzie bezrobotni zakladaja Dom pomocy takim dzieciom u nas jak zawsze wylacznosc ma kler i zakonnice! A potem powtorka z Zabrza i boromeuszki. Oczywiscie wszystko zaraz zamiatane pod dywan!
m
miroslaw
No i ma ONZ racje? Trzeba zadbac o biednych rodzicow i ich dzieci a nie o kler ktory na okna łyka potezna panstwowa kasiore i robi szfindle przy przekazywaniu tych dzieci rodzicom zastepczym !!
o
ooo
W Polsce 2 mln osób jest poza NFZ.
m
miron
A niby dlaczego bezdzietne pingwiny maja wylacznosc na te okna i tak oplacane z panstwowej kasy? Malo to doswiadczonych, bezrobotnych pan zaopiekowalo by sie tym lepiej zwlaszcza jak wychowywaly swoje dzieci? Boromeuszki z Zabrza i nie tylko nic tu nikogo nie nauczyly? Rzeczniku nie badzpacholkiem kleru!!!
e
elżbietka
Co to za tlumaczenia ze ratowane jest zycie dzieci skoro te dzieci trafiaja do tych okien zadbane a rodzice ktorzy je oddaja maja rozdarte serca . Przeciez ekonomia i brak perspektyw ich do tego zmusza. Panstwo woli przeciez wspierac bezżenny ker i ich luksusy niz biednych rodzicow i ich dzieci!!! Taka jest prawda!!! Pomoc biednym rodzicom jest potrzebna a nie bogatemu klerowi!!!
e
edoo
Zdziiwieni? A niby dlaczego bo wylacznosc katolickiego kleru na pranie mozgu zabranym dzieciom wymyka sie z rak? Do tego tez dochodzi utrata podstolowych pieniazkow w przekazywaniu dzieci rodzinom zastepczym!!! To boli najbardziej, co???
w
www
wynika z nich, że większość dzieci to jednak przynajmniej dzieci kilku tygodniowe, często zadbane, tak więc teza o ukrywaniu ciąży niespecjalnie do mnie przemawia.
M
M.
Ależ może to zrobić. ALe te kobiety prawdopodobnie ukrywają ciążę i nie chcą, aby KTOKOLWIEK się dowiedział, że w tej ciąży były. A przy porodzie w szpitalu ciężko to ukryć....
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska