Po wpłacie poręczenia majątkowego, A.Y., który odpowiada przed sądem za wspieranie tzw. Państwa Islamskiego, opuścił po blisko dwóch latach tymczasowy areszt. Nie pomogło zażalenie prokuratury.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku utrzymał w czwartek w mocy postanowienie sądu w sprawie stosowania tego najsurowszego środka zapobiegawczego.
Tylko teraz! Przy zakupie prenumeraty cyfrowej Gazety Współczesnej na 90 dni z e-wydaniem, otrzymasz rewelacyjną książkę kulinarną gratis! Sprawdź ofertę!
Sąd Okręgowy w Białymstoku 3 kwietnia warunkowo uchylił areszt wobec A.Y. Mężczyzna opuścił kraty z chwilą złożenia poręczenia majątkowego. Wynosiło 10 tys. zł. Ma jednak zakaz opuszczania kraju połączony z zatrzymaniem paszportu oraz dozór policji. Swoją decyzję sędzia uzasadnił tym, że oskarżony w zarzucanym mu przestępstwie pełnił „pomocniczą” rolę. W konsekwencji może dostać łagodną karę, nie przekraczającą 5 lat pozbawienia wolności.
– W stosunku do tego oskarżonego, na obecnym etapie postępowania, wolnościowe środki zapobiegawcze powinny zapewnić prawidłowy bieg postępowania – tłumaczył sąd okręgowy.
Na to postanowienie zażalenie złożyła prokuratura. Argumentowała to głównie groźbą wpływania na zeznania świadków (takie próby były już ponoć podejmowane).
– Zastosowane wolnościowe środki zapobiegawcze stanowią jedynie iluzoryczną barierę chroniącą dalsze postępowanie – argumentowali śledczy. Sądu odwoławczego jednak nie przekonali.
W sumie w sprawie oskarżonych jest czterech Czeczenów (trzech wciąż pozostaje w areszcie). To mieszkańcy Łomży. Zdaniem śledczych z podlaskiego oddziału Prokuratury Krajowej, mężczyźni działali w zorganizowanej grupie przestępczej, która w 2014 r. zbierała pieniądze dla terrorystów z Syrii i Iraku (chodzi o kwotę 8950 euro). Mieli też gromadzić sprzęt paramilitarny tj. plecaki taktyczne, celowniki optyczne.
Oskarżeni zostali zatrzymani przez ABW. Nie przyznają się do winy. Grozi im nawet 12 lat więzienia.
Czeczeni zbierali broń i pieniądze dla terrorystów z ISIS. R...