Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostatnia zabytkowa apteka znika z Krakowa

Katarzyna Janiszewska
Apteka "Pod złotym słoniem" wrosła w pejzaż Krakowa
Apteka "Pod złotym słoniem" wrosła w pejzaż Krakowa Andrzej Banaś
Co stanie się z XIX-wiecznymi meblami? Właścicieli nie stać na narzucony przez gminę czynsz.

Apteka "Pod Złotym Słoniem" na rogu ul. Grodzkiej i pl. Wszystkich Świętych w jest ostatnią na krakowskim Starym Mieście, w której zachowało się oryginalne XIX-wieczne wyposażenie. Wkrótce jednak i ona może przestać istnieć. Narzucony przez gminę czynsz przerasta możliwości właścicieli. Nie wiadomo, co wtedy stanie się z zabytkowymi meblami. Na razie nie ma chętnych, żeby je odkupić. Zaś konserwator zabytków nie zgadza się, by przestawić je w przypadkowe miejsce.

Problemy apteki, która już na dobre wrosła w pejzaż miasta, zaczęły się, kiedy Zarząd Bu-dynków Komunalnych podniósł czynsze. - Apteka ma swoją wieloletnią tradycję, ale los zdecydował, że musimy ją zlikwidować - nie kryją żalu właściciele. - Musielibyśmy zapła- cić kilkanaście razy więcej za czynsz, niż dotychczas. Nie poradzimy sobie. Apteka nie jest tak dochodowym lokalem, jak restauracja. Nie możemy dowolnie ustalać cen.

Filip Szatanik, szef biura prasowego Urzędu Miasta, tłumaczy, że miasto nie może różnicować podmiotów gospodarczych. - Zarząd Budynków Komunalnych musiał podnieść czynsze, aby nie było sytuacji, że przedsiębiorca w prywatnej kamienicy płaci kilkanaście razy więcej, niż w gminnej - wyjaśnia. - I tak poszliśmy właścicielom na rękę i obniżyliśmy stawkę czynszu w stosunku do tej proponowanej pierwotnie. Odrzucili jednak ofertę.
Nie wiadomo, co stanie się z meblami, kiedy apteka przestanie istnieć. - Kiedy ją przejmowaliśmy od Cefarmu, musieliśmy wykupić również meble - przypominają właściciele. - Teraz mamy opróżnić lokal. Ale nie możemy w dowolne miejsce przenieść wyposażenia. Zgodę na jego usunięcie, czy sprzedaż musi wyrazić konserwator.

Na razie nie ma pomysłu, co zrobić z zabytkowym wyposażeniem apteki. Prowadzone są rozmowy z instytucjami kultury, ale żadna nie złożyła konkretnej deklaracji. - Urząd Miasta nie ma pieniędzy, by wykupić meble, ani miejsca, by je przechowywać - nie kryje Szatanik.

Właściciele apteki zaproponowali odkupienie mebli Muzeum Farmacji Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Nie mam kompetencji do podejmowania decyzji finansowych - twierdzi Zbigniew Bela, dyrektor muzeum. - Nie dysponujemy własnym budżetem. Na razie muszę się dowiedzieć, na ile zostaną wycenione meble.

Jan Janczykowski, wojewódzki konserwator zabytków, zastrzega, że nie zgodzi się na przeniesienie mebli do przypadkowego wnętrza. - Stanowią komplet. To ostatnia apteka na Starym Mieście, w której zachowało się oryginalne wyposażenie. Zrobię, co w mojej mocy, by mogła tam istnieć nadal - dodaje Janczykowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska