- Ulgowy przejazd busem do Krakowa kosztuje 8 zł. Pociąg jest tańszy, bo za bilet trzeba zapłacić 4,60 zł, ale o ile mogę, to wybieram bus. Bo po prostu szybciej jestem w Krakowie - mówi Karolina Kotuła, studentka z Oświęcimia. Przyznaje, że w weekendy busy są przepełnione i trudno mówić o komforcie jazdy, ale i tak pociąg wybiera w ostateczności.
Maciej Płaczek, także mieszkaniec Oświęcimia, od lat dojeżdża codziennie pociągiem do pracy. - Niestety, z koleją jest coraz gorzej. Czas to jedno, a do tego jeszcze mała liczba połączeń. Na nockę muszę jechać ponad godzinę wcześniej niż normalnie. Ostatni pociąg do Krakowa odjeżdża o 20.15 - twierdzi oświęcimianin.
Słyszał o planach Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej. - Powinna powstać jak najszybciej, bo to jest jedyna szansa, że ludzie znów zaczną jeździć pociągami. Poza tym do Oświęcimia przyjeżdżają także tysiące turystów odwiedzających Muzeum Auschwitz-Birkenau i oni też by jechali pociągiem, gdyby podróż tak się nie wlokła - dodaje Płaczek. W ubiegłym roku Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau odwiedziło 1,4 mln turystów.
Projekt SKA w Małopolsce zakładał na początek uruchomienie trzech linii: Balice - Kraków - Wieliczka, Sędziszów - Kraków - Podbory Skawińskie oraz Tarnów - Kraków - Trzebinia. Pierwsza z tych linii ma zostać uruchomiona pod koniec 2014 roku, a w kolejnych latach następne. Urząd Marszałkowski w Krakowie zamówił już 16 pociągów i planuje kolejne.
- W tej chwili pociągi między Trzebinią a Oświęcimiem jeżdżą 25 km/h. Jak tu mówić o szybkiej kolei? Najpierw potrzebna jest modernizacja torowisk - tłumaczy Roman Ciepiela, wicemarszałek województwa małopolskiego. Według niego sprawa przedłużenia linii SKA zależy więc od PKP.
PKP-PLK SA mają w planach modernizację odcinka z Trzebini do Oświęcimia z terminem zakończenia w 2016 roku. Projekt zakłada także udział gmin w tym przedsięwzięciu. - Chodzi o budowę parkingów, na których pasażerowie będą mogli zostawić swoje samochody - dodaje Piotr Odorczuk, rzecznik Małopolskiego Urzędu Marszałkowskiego.
W Oświęcimiu koło dworca nie ma wiele miejsca.
Odzyskać połącznia
- Na tętniących jeszcze kilka lat temu życiem małych stacjach w zachodniej Małopolsce teraz panuje głucha cisza. PKP ogranicza systematycznie liczbę połączeń lub w ogóle zawiesza całe linie.
- Przed rokiem zawieszona została linia Oświęcim-Kraków Płaszów przez Skawinę.
PKP tłumaczyły to niską frekwencją. Jedynie 10 proc. kosztów jej utrzymania pokrywały wpływy z biletów. O jej przywrócenie starają się samorządy Zatora, Brzeźnicy, Spytkowic oraz powiatów oświęcimskiego i wadowickiego. Razem chcą wystąpić o dofinansowanie z Funduszu Norweskiego.
- Bardziej zaawansowane są przygotowania do uruchomienia Szybkiej Kolei Regionalnej Tychy-Oświęcim.
Szynobusy wyjadą na trasę z Tychów do Bierunia Starego jeszcze w tym roku. W przypadku przedłużenia linii do Oświęcimia koszty szacuje się na ponad 50 mln zł.
- Remont torowiska Kraków-Katowice miał skończyć się w 2015 r.
Upadła remontująca je firma. Termin przesunięto na 2017 r.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
